Wynik tego spotkania jest trochę mylący. Porażka reprezentacji U-20 1:2 z Portugalią w spotkaniu turnieju Elite League mogłaby sugerować, że Biało-Czerwoni postawili się faworytowi. Nic z tych rzeczy. Polacy przez większość meczu byli bezradni. W pierwszej połowie mieli dużo szczęścia, a gola wbili w samej końcówce.

W pierwszej połowie Portugalia zdecydowanie dominowała. Najgroźniej pod polską bramką było po nieporozumieniu bramkarza Wieczystej Kraków Antoniego Mikułki ze stoperem Zagłębia Lubin Igorem Orlikowskim, ale rywal nie wykorzystał świetnej szansy. Jedyna dobra szansa Polaków? Strzał Wojciecha Urbańskiego, minimalnie niecelny. Bezbramkowy remis do przerwy należało traktować jak duży sukces.
Po przerwie reprezentacja Polski traciła gole. Portugalia była skuteczna
Już na początku drugiej połowy szczęście się skończyło. Pierwszego gola Portugalczycy strzelili po rzucie wolnym i błędzie Polaków. Drugiego – po świetnej kontrze, w której pokazali swój wielki potencjał. Biało-Czerwoni w drugiej części gry głównie bezradnie biegali za piłką. Widać było różnicę klas, ale na kilka minut przed końcem Polacy odzyskali piłkę i w świetnej sytuacji znalazł się Bartłomiej Barański. Ofensywny pomocnik Lecha Poznań pokonał portugalskiego bramkarza i ostatecznie skończyło się porażką „tylko” 1:2.
Hiszpański luz można zauważyć też w kadrze U20 😎
Portugalia pokonała Polaków 2:1, ale jak mawia klasyk… MOMENTY BYŁY 🫡 pic.twitter.com/edtj0eahCT
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 9, 2025
Elite League to turniej towarzyski, w którym wyniki nie mają większego znaczenia.
Polska – Portugalia 1:2 (0:0)
- 0:1 Ferreira – 47′
- 0:2 Moreira – 72′
- 1:2 Barański – 82′
Fot. Newspix.pl