Chyba nie przesadzimy ze stwierdzeniem, że Lech Poznań może już skupić się na Lidze Konferencji. Kolejorz u siebie już do przerwy przegrywa 1:4 z Racingiem Genk, a na dodatek stracił kolejnego zawodnika.

Zaraz po drugiej bramce dla zespołu gości boisko opuścić musiał Antonio Milić. Wygląda na to, że chodzi o problemy mięśniowe.
Antonio Milić kolejnym kontuzjowanym w Lechu Poznań
Za serbskiego stopera do gry wszedł Wojciech Mońka i Lech całkowicie posypał się w defensywie, choć już wcześniej prezentował się w niej bardzo słabo. Alex Douglas na prawej obronie okazał się nieporozumieniem, a jego koledzy nie okazali się wiele lepsi.
Rywale z Belgii po pierwszej połowie mieli cztery gole, dwa słupki i zmarnowany rzut karny z dobitką (brawo Bartosz Mrozek).
Obecnie w Lechu kontuzjowani są Pereira, Gumny, Walemark, Hakans, Gholizadeh, Murawski i Milić. Jak tak dalej pójdzie, niedługo nie będzie kim grać.
Fot. Newspix