Po ostatnich wypowiedziach Roberta Kolendowicza narosły spekulacje – czy jego dni w Pogoni są już policzone? Szkoleniowiec zdawał się wbijać szpilki we władze klubu, między innymi z powodu wielu pogłosek transferowych, które są bardziej faktami medialnymi niż realnymi próbami ściągnięcia gwiazd do Szczecina. Dziś Alex Haditaghi ponownie zadeklarował, że pozycja trenera jest bezpieczna.

Właściciel Pogoni udzielił wywiadu Przemysławowi Langierowi z Interii. Dziennikarz wprost zapytał, czy po ostatnich wypowiedziach pozycja trenera jest zagrożona.
– Jego pozycja jest bezpieczna w 100 proc – odpowiada Haditaghi. – Gdy drużyna przegrywa, wszyscy nagle mówią: zwolnić trenera, zwolnić trenera! A ja nie chcę być jednym z tych właścicieli, którzy zareagują pod wpływem emocji. Wolę być w tej sprawie cierpliwy, dać szansę. W poprzednim sezonie Robert był dobrym trenerem i przecież to się nie zmieniło w ciągu chwili. Zwłaszcza, jeśli odpowiednio spojrzymy na nasz ostatni mecz. Gdyby Koulouris strzelił karnego, wygralibyśmy 2:1. Nie strzelił i przegraliśmy takim wynikiem.
Wygląda więc na to, że w Szczecinie nie dojdzie do żadnych zmian, choć z drugiej strony – niejeden trener z polskiego rynku uśmiecha się, gdy słyszy wypowiedź właściciela klubu o poparciu dla szkoleniowca.
Kolendowicz pierwszym zwolnionym w sezonie? Wygląda na faworyta
Robert Kolendowicz nadal pracuje w Szczecinie
Irańsko-kanadyjski biznesmen odniósł się też do rozmów transferowych z poszczególnymi piłkarzami. Stwierdził przede wszystkim, że Pogoń chce pozyskać tego lata jeszcze dwóch-trzech zawodników. Wzmocnienia mają dotyczyć pozycji numer sześć oraz linii ataku. Portowcy pracują nad zmiennikiem dla Efthymisa Koulourisa, co po dzisiejszej informacji o zesłaniu do rezerw Piotra Paryzka wydaje się podwójnie uzasadnione.
Co z Koulourisem?
– Dosłownie kilka dni temu – będzie pan pierwszym, który się o tym dowie – złożyliśmy mu ofertę nowego, czteroletniego kontraktu. Gdyby ją przyjął, stałby się najlepiej zarabiającym piłkarzem w historii Pogoni. Nie interesuje mnie jego sprzedaż w tym roku. Jeśli zagra sezon do końca, po nim odejdzie, a ja stracę 3 mln euro, które dziś mi za niego oferują – w porządku, nie przeszkadza mi to. Z Koulourisem jesteśmy lepszą drużyną i to jest dla mnie ważniejsze – deklaruje Haditaghi.
Właściciel Pogoni potwierdził też, że prowadzi rozmowy z Ibrahimą Sissoko z Bochum, którego Transfermarkt wycenia na sześć milionów euro. Robert Kolendowicz stwierdził ostatnio, że nie słyszał o takim temacie.
– Tak, jesteśmy nim zainteresowani. Nie chcę tutaj uprawiać polityki, ale jesteśmy przekonani, że stałby się najlepszym defensywnym pomocnikiem w lidze. Myślę, że istnieje szansa na jego sprowadzenie, choć nie będzie to łatwe, bo jest wartościowym zawodnikiem dla swojej drużyny – stwierdził Haditaghi w Interii.
WIĘCEJ O POGONI SZCZECIN:
- Młodzi piłkarze Pogoni zesłani do rezerw. Kończą im się umowy
- Kolendowicz pierwszym zwolnionym w sezonie? Wygląda na faworyta
- Trela: Chcemy tygrysów, chowamy koty. Kamil Jakubczyk i wyjście poza schemat
Fot. FotoPyK