Reklama

Iordanescu: Jeśli Oyedele odejdzie, nie będę zadowolony, ale zaakceptuję jego decyzję

Przemysław Michalak

11 lipca 2025, 00:11 • 2 min czytania 19 komentarzy

Legia Warszawa mecz z Aktobe zakończyła z efektem na minimum przyzwoitości, czyli skromnym zwycięstwem. Gołym okiem widać jednak było, że w grze Wojskowych wiele rzeczy jest do poprawy. Trener Edward Iordanescu po swoim debiucie nie zamierzał pudrować rzeczywistości.

Iordanescu: Jeśli Oyedele odejdzie, nie będę zadowolony, ale zaakceptuję jego decyzję

Oczekuję więcej i chcę więcej od moich zawodników. Wiem, że możemy robić więcej. To było pierwsze spotkanie. Musieliśmy taki mecz wygraliśmy. Chcieliśmy mieć zaliczkę przed rewanżem. Za tydzień będziemy walczyć o awans. Chciałbym pogratulować zawodników, którzy starali się trzymać planu. Będziemy krok po kroku podnosić poziom. W stu procentach ufam naszemu procesowi – powiedział po meczu, cytowany przez Legia.com.

Reklama

Iordanescu po meczu Legii z Aktobe

– Spodziewaliśmy się tego, że będzie różnica tempa między nami i Aktobe. Dopiero zaczęliśmy rozgrywki, rywale są w rytmie meczowym. Jestem przekonany, że to przyjdzie z czasem. Musimy teraz zadbać o regenerację. Staram się skupiać na kolejnych spotkaniach, ale taka jest rzeczywistość. Nie mogę zaakceptować i nie mogę być zadowolony z wyniku 1:0. Mogliśmy strzelić więcej goli. Liczyłem na większą intensywność. Chciałbym więcej wertykalności, więcej ruchu, więcej piłek w pole karne. To jest Legia, o której marzę – dodał Rumun.

Skomentował on także nieobecność w meczowej kadrze Maxiego Oyedele, który jest bliski przenosin do RC Strasbourg.

– W tej chwili nic nie jest wyklarowane. To jest pierwsza taka sytuacja i nie czuję się w niej komfortowo. Wiecie, jaki Maxi ma kontrakt. W następnych dniach wszystko się wyklaruje. Nie chciałbym teraz tego rozwijać. Nie możemy sobie pozwolić na stratę jeszcze większej liczby zawodników. Niezależnie od decyzji, życzę Maxiemu powodzenia – stwierdził.

Iordanescu dość jasno dał też do zrozumienia, że oczekuje kolejnych transferów. – Musimy zadbać o wszystkie pozycje. Na niektórych nie mamy dublerów. Jeżeli Maxi od nas odejdzie, to będziemy musieli sprowadzić piłkarza na tę pozycję. Dzisiaj zagrał Rafał Augustyniak, ale sezon jest długi. Musimy poszukać piłkarza o podobnym profilu, co Maxi. Jeżeli Maxi odejdzie, to nie będę zadowolony, ale muszę szukać rozwiązań i zaakceptuję jego decyzję – podsumował.

CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:

Fot. FotoPyK

19 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama