Za reprezentacją Włoch dotkliwa porażka w eliminacyjnym meczu z Norwegią. Podopieczni Luciano Spallettiego przegrali wysoko, aż 0:3. Teraz niejasna jest przyszłośc selekcjonera, który uznawany jest za winnego kiepskiej dyspozycji zespołu. I nie chodzi tylko o ten jeden wynik.

Problemem jest styl, w jakim Squadra Azzurra uległa. – To przede wszystkim ten aspekt popsuł wieczór prezydenta włoskiej federacji Gabriele Graviny. Numer jeden w FIGC już dziś zacznie oceniać sytuację z tymi, którzy są najbliżej naszej reprezentacji – doradzać będzie mu choćby Gianluigi Buffon – czytamy dziś w „La Gazzetta dello Sport”.
Dziennikarze sugerują wręcz, że Luciano Spalletti może nie doczekać na swoim stanowisku końca eliminacji i ze swoją posadą pożegna się już po najbliższym spotkaniu z Mołdawią.
Zmiana na stanowisku selekcjonera reprezentacji Włoch? Spalletti zagrożony
Gravina we wtorek ma się spotkać z trenerem, ale wcześniej jest umówiony z… jego podopiecznymi. Szef włoskiej federacji piłkarskiej chce ustalić, czy współpraca ze Spallettim ma jeszcze sens i czy zespół może jeszcze wrócić na odpowiednie tory. – Brakuje „kleju”, motywacji, gry. Krótko mówiąc, brakuje wszystkiego, ale to Spalletti i jego drużyna muszą ustalić, dlaczego tak się dzieje i czy mogą jeszcze coś zmienić w tym układzie personalnym – czytamy we włoskich mediach.
Swoim pierwszym meczem w grupie eliminacyjnej Włosi momentalnie skomplikowali sobie sytuację – przegrali z najgroźniejszym z rywali w walce o pierwsze miejsce i bezpośredni awans na mundial, a Norwegowie nie mieli wcześniej problemów z innymi, niżej notowanymi przeciwnikami. To może oznaczać, że ta jedna jedyna porażka może Italię i Spallettiego słono kosztować.
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Puk, puk, kto tam? Na pewno nie trener Legii
- Kogo mamy dominować, jeśli nie Mołdawię? [VLOG PACZULA]
- Polska jest na poziomie Uzbekistanu
Fot. Newspix