W pierwszej połowie rywalizacji Wisły Płock z Miedzią Legnica nie mogliśmy narzekać na nudę. Zwłaszcza dzięki ekipie „Nafciarzy”, która – wydaje się – ma lepsze narzędzia do tego, żeby wywalczyć awans do Ekstraklasy w finale baraży. Co więcej, skorzystała z błędu rywali i wykorzystała rzut karny.
![Zimna krew Sekulskiego. Czy to będzie gol na wagę awansu? [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2024/07/lukasz-sekulski-wisla-plock.jpg)
Oba zespoły już mogły myśleć o zejściu do szatni, aż tu nagle Jimenez robi akcję indywidualną w polu karnym Miedzi i jest kasowany przez Drygasa. W pierwszym tempie można było odnieść wrażenie, że interwencja była zgodna z przepisami, ale powtórki rozwiały nasze wątpliwości. Sędzia Myć musiał zostać zawołany do monitora i tak też się stało.
Decyzja była prosta: jedenastka dla Wisły, piłkę bierze Sekulski. Doświadczony napastnik płocczan wyczekał bramkarza, obserwował jego ruchy, ale nawet jeśli Wrąbel dobrze wyczuł intencje strzelca, uderzenie było za mocne. Zabrakło w zasięgu ramion kilku centymetrów i cyk – 1:0, gwizdek na koniec połowy.
GOOOOOL!
Łukasz Sekulski wykorzystał rzut karny i Wisła Płock prowadzi do przerwy 1:0 w finale baraży o @_Ekstraklasa_ 👀
🔴 📲 OGLĄDAJ #WPŁMIE ▶️ https://t.co/KIZS2zrdwb pic.twitter.com/kBGItKsVJV
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 1, 2025
Wisła bardziej na tę bramkę z przebiegu gry zasłużyła. Co do tego chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości.
Edit: Wisła Płock prowadzi już 2:0 po golu Jimeneza w 57. minucie.
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Kowal o Rodado: Mógłby być za słaby na Ekstraklasę, ale nikt tego nie napisze
- Cracovia kpi z Wisły Kraków na X-ie
Fot. Newspix