Za nami ostatnia kolejka Bundesligi, a zatem czas na małe podsumowanie. Nie to, żeby wiele kwestii miało się rozstrzygnąć dopiero teraz, bo na przykład mistrza i wicemistrza Niemiec znaliśmy od dłuższego czasu. Ale to nie znaczy, że w dzisiejszej serii gier brakowało emocji. Cuda mogły dziać się przede wszystkim tuż za podium, na miejscach gwarantujących udział w europejskich pucharach. Reszta spotkań poniżej środka tabeli nie miała wielkiego znaczenia.

Choć co innego mogliby powiedzieć kibice Heidenheim, które miało jeszcze matematyczne szanse na wyjście ze strefy spadkowej. Przerżnęło jednak swój mecz z Werderem i zagra baraż o utrzymanie z którąś z ekip 2. Bundesligi – Elversbergiem, Padeborn, Fortuną, może Kaiserslautern. Przed zapleczem niemieckiej elity jeszcze ostatnia kolejka, żeby to rozstrzygnąć.
Koniec sezonu w Niemczech. Dla kilku klubów koniec gorzki
Przejdźmy jednak do tego, co było przed ostatnią kolejką sezonu pewną niewiadomą, czytaj: układ czołówki. Tak wyglądała tabela przed dzisiejszymi spotkaniami:

A tak wygląda po meczach:

Choć Borussia zaliczyła kapitalny rajd zwycięstw w ostatnich tygodniach, ostatecznie była w stanie wbić się tylko na czwarte miejsce. „Tylko” jak na fakt ogólnych ambicji, choć można powiedzieć też „aż”, pamiętając o słabej, wcześniejszej fazie sezonu. Najważniejsze, że w Dortmundzie znacznie się poprawili i mają pewną Ligę Mistrzów, choć jakiś niedosyt może pozostać. Zwłaszcza że na ostatnie 10 kolejek to właśnie BVB było najlepsze w lidze niemieckiej, zostawiając Eintracht daleko w tyle. Strata punktowa jednak była za duża, mówi się: trudno.
Pluć sobie w brodę może Freiburg, bo miał w garści Ligę Mistrzów, już witał się z gąską, ale spadł na piątą pozycję i zagra tylko w Lidze Europy. Choć to i tak sukces, patrząc na fakt, że rok temu co prawda nie udało mu się wejść do LE, ale na ostatnie kilka to będzie już trzecia zagraniczna przygoda tego klubu w Europie.
Reszta pozycji, jak widzicie, bez zmian. Pod tym kątem może dziwić brak ekipy z Lipska w pucharach, ekipy, która przecież od 2018 regularnie pojawiała się na europejskich salonach. Nie udało jej się wygrać kluczowego meczu ze Stuttgartem, który zajął ostatecznie dziewiąte miejsce, ale może jeszcze zdobyć bilet do pucharów, a nawet trofeum. W niemieckiej piłce wydarzy się bowiem jeszcze finał Pucharu Niemiec (25 maja) z ich udziałem, a także Arminią Bielefeld.
🏟 503 games
⚽️ 150 goals
🅰️ 211 assists
🏆 13 titlesThomas Müller says goodbye to the Bundesliga after 17 years! 🥹
— Pubity Sport (@pubitysport) May 17, 2025
Na koniec warto dodać, że była to kolejka pożegnań. Co prawda już zapowiadanych, ale Xabi Alonso podziękował kibicom za kapitalne dwa sezony w Leverkusen, a Thomas Muller rozstał się z Bundesligą po 17 latach.
Niezwykły rekord Xabiego Alonso. Może trwać przez lata!
No i ostatnia formalność: królowie strzelców i asyst. Tym pierwszym został Harry Kane, mając 26 trafień i 9 asyst na koncie. Zaś piłkarzem z największą liczbą ostatnich podań okazał się Michael Olise (12 goli i 17 asyst), który swoją drogą w ostatnich czterech kolejkach sezonu miał kapitalną formę, w każdej z nich notując po bramce i asyście.
Wyniki 34. kolejki Bundesligi (aż 7 zwycięstw gości!):
- Hoffenheim – Bayern Monachium 0:4
- St. Pauli – Bochum 0:2
- Freiburg – Eintracht Frankfurt 1:3
- RB Lipsk – VfB Stuttgart 2:3
- Heidenheim – Werder Brema 1:4
- Augsburg – Union Berlin 1:2
- BVB – Kiel 3:0
- Borussia Moenchengladbach – VfL Wolfsburg 0:1
- Mainz – Bayer Leverkusen 2:2
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jacek Zieliński trenerem sezonu w Ekstraklasie? “Bez przesady!” [WYWIAD]
- Raków wykupi Jonatana Brunesa? Znamy warunki, kiedy decyzja? [NEWS]
- Klemenz o rasizmie: Pod ciemną skórą jest człowiek, a nie worek na emocje
- 42% szans Rakowa na mistrzostwo? Oto, co mówią liczby na finiszu rywalizacji
- “Rzecz nadprzyrodzona”. Szaleństwo przedostatniej kolejki sezonu 2009/10
Fot. Newspix