Kibice mogli się zdziwić, kiedy zobaczyli, że na murawę stadionu w Gdańsku wychodzą tylko zawodnicy Korony Kielce. Piłkarze Lechii pojawili się później, bo chcieli zaprotestować w ten sposób przeciwko temu, że nie dostają pensji na czas. Po spotkaniu, które Lechia wygrała 3:2, w szatni gospodarzy pojawił się prezes klubu Paolo Urfer. Dziennikarz serwisu WP SportoweFakty zdradził, co usłyszeli od niego piłkarze.

Lechia wygrała kolejny bardzo ważny mecz i jest blisko utrzymania w Ekstraklasie. Utrzymania sportowego, dodajmy, bo klub po raz kolejny nie otrzymał licencji na występy w najwyższej klasie rozgrywkowej i będzie musiał odwoływać się od tej decyzji. Jednym z kilku problemów Lechii jest fakt, że zawodnicy nie dostają na czas przelewów. Po meczu do szatni gospodarzy udał się kontrowersyjny prezes Paolo Urfer. Wiemy, co przekazał zawodnikom.
Bohdan Wjunnyk z Lechii: „W przyszłym tygodniu wszystko ma być uregulowane”
Jak donosi Tomasz Galiński z serwisu WP SportoweFakty Urfer po spotkaniu z piłkarzami nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Zawodnicy zdradzili natomiast nieco szczegółów.
– Prezes powiedział, że wszystko będzie dobrze i wierzymy, że tak będzie. Powiedział, że w przyszłym tygodniu wszystko będzie uregulowane. Nie tylko Lechia ma takie problemy, ale mówi się głównie o nas. Takie jest życie – powiedział Bohdan Wjunnyk, dziś autor gola na 1:0, cytowany przez Galińskiego.
– Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną i jeden za drugiego wskoczy w ogień. Potrafimy wybrnąć nawet z najcięższych sytuacji. Mamy tydzień do kolejnego meczu i mam nadzieję, że wszystko będzie już tak, jak należy – stwierdził natomiast Kacper Sezonienko, który w meczu z Koroną strzelił w ostatniej minucie gola na 3:2.
Jak donoszą lokalne media, zaległości wobec piłkarzy Lechii wynoszą dwa miesiące, a niebawem będą to już trzy. Problemem jest też to, że pracownicy klubu jeszcze dłużej czekają na przelew.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Wisła Kraków na pewno zagra w barażach
- Rasizm na stadionie Rakowa. Klub wydał oświadczenie
- Tylko Komisja Licencyjna może zdegradować Lechię