Nie ma miesiąca, w którym nie pojawiłoby się coś nowego o Goncalo Feio! Tak jak teraz, gdy były trener bramkarzy Rakowa Częstochowa, Maciej Sikorski, opowiedział trochę o kulisach współpracy z obecnym trenerem Legii.

Sikorski, dziś pracujący w Śląsku Wrocław, podzielił się na łamach Onetu historiami o tym, jak Feio już na wczesnym etapie swojej kariery trenerskiej traktował ludzi wokół siebie: – Zamiast skupić się na meczu, cały czas krytykował trenera Legii, nazywając go „grubasem bez taktyki i pojęcia”, dodatkowy z wulgarnym przedrostkiem. Było to tym bardziej słabe, że przegraliśmy ten mecz 0:2. W kolejnym spotkaniu z Lechią u siebie już w 2. minucie straciliśmy bramkę. Rywale przyjechali do nas w jednym celu – wygrać bez względu na styl, gdyż mieli za sobą długą serię meczów bez zwycięstwa. I ostatecznie dowieźli ten wynik. W szatni po meczu [Feio] zaczął wyzywać, że „jak ta polska piłka ma wyglądać, skoro ma takich trenerów jak Stokowiec!”.
Wojtek Makowski, który wtedy pracował u nas, w zdecydowany sposób zwrócił mu uwagę, aby nie wyrażał się w ten sposób na temat trenerów z kraju, któremu trochę w swoim życiu zawdzięcza. Feio się zagotował, zaczął wyzywać Wojtka, że „tak go załatwi, że nigdzie pracy nie znajdzie”, że jako analityk nie ma prawa zwracać mu uwagi. Takie sytuacje pokazywały tylko jego stosunek do Polaków. On nami pogardza, czuje się lepszy, nie ma żadnego szacunku.
Sikorski dodał: – To jest bardzo sprytny manipulant, który buduje relacje, działając na emocjach drugiej osoby, aby później wykorzystywać ją do swoich celów. Kiedy ktoś przestaje mu być potrzebny, stara się pozbyć go ze swego otoczenia. Ma umysł analityczny i mógłby być bardzo dobrym trenerem, gdyby w codziennym życiu był innym człowiekiem. Ale to zły człowiek, który buduje nową znajomość w oparciu o pozorną życzliwość i empatię. Nadużywa słowa przyjaciel, aby zdobyć zaufanie drugiej osoby. Tak naprawdę to tylko element gry, którą prowadzi.
Co tu dużo mówić. To daje nam obraz trenera, który nie powinien pracować w żadnym polskim klubie. Chyba zgoda?
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Bogaci jak Club, mądrzy jak Cercle, piękni jak Brugge [REPORTAŻ]
- Dlaczego czasem coś widać, a czasem nie?
- Bejger: Nie wyczytano mnie na treningu. To był sygnał, że czas odejść ze Śląska
Fot. Newspix