Real Madryt wygwizdany na Bernabeu. Ancelotti zareagował na konferencji

Real Madryt wygrał dziś 2:1 z Rayo Vallecano, ale – zwłaszcza w drugiej połowie spotkania – Królewscy nie zachwycili swoją grą. Zaowocowało to gwizdami, które podsumowały występ mistrzów Hiszpanii. Reakcję fanów skomentował Carlo Ancelotti.

Włoski szkoleniowiec podczas konferencji prasowej odniósł się do gwizdów, jakie usłyszeli dziś jego podopieczni na Estadio Santiago Bernabeu.

– Moje wrażenia po meczu są pozytywne, bo zdobyliśmy trzy punkty, co było naszym celem. W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze i mogliśmy prowadzić nawet 3:0, ale zakończyliśmy ją z wynikiem 2:1. To skomplikowało sytuację po przerwie, ale mieliśmy dwie-trzy okazje na kolejnego gola. Były akcje Kyliana, Viniciusa – zaznaczył Ancelotti. – Jednak kiedy zbliżasz się do końcówki i wygrywasz 2:1, to liczy się już tylko jedno – uniknięcie kłopotów pod własną bramką. I my ich uniknęliśmy. Rozumiem, że kibicom się ta ostatnia część meczu nie podobała, ale spójrzmy na inne drużyny, które wciąż rywalizują w Lidze Mistrzów. Wiele z nich miało kłopoty w ten weekend, niektóre nawet przegrały swoje mecze. Te zespoły cierpiały. Inter, Liverpool, Bayern, Bayer Leverkusen.

– Trudno jest się przygotować do meczu ligowego po występie w Champions League. W lidze też trafiasz na dobrze dysponowanych przeciwników, którzy są bardzo waleczni, grają na najwyższej intensywności. W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze – powtórzył Carletto.

🗣 Ancelotti: „Good feelings. We wanted the points. I understand that the fans didn’t like the 2nd half. But there are other teams that played the Champions League and didn’t play well yesterday and today. Bayern and Leverkusen lost, Inter and Liverpool suffered. It’s not easy.” pic.twitter.com/FIVYF9t0ed

— Madrid Xtra (@MadridXtra) March 9, 2025

W tej chwili Real Madryt zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Królewscy wyprzedzili dziś Atletico, które nieoczekiwanie przegrało z Getafe. Liderem hiszpańskiej ekstraklasy pozostaje Barcelona, mimo że jej wczorajszy występ został odwołany z powodu śmierci klubowego lekarza.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

• Lechia ma sporo atutów, ale robi dużo, by spaść
• Zmiana trenera na zapleczu Ekstraklasy. Miedź zwalnia Mamrota i ma następcę! [NEWS]
• Piłkarz Atletico naubliżał sędziemu. “Synu tysiąca dziwek, twoja matka to p***a!”
• Historia z B klasy w I lidze. Bramkarz zagrał w polu!
• No proszę, Marek Papszun jednak lubi futbol?

fot. Newspix.pl