Migouel Alfarela miał być dużym wzmocnieniem Legii Warszawa, ale jego dotychczasowe występy były sporym rozczarowaniem. Nie odgrywający istotnej roli w zespole Francuz został na pół roku wypożyczony do greckiej Kallithei, lecz zamierza jeszcze powalczyć o miejsce w składzie Wojskowych. – Mój cel jest jasny: dawać z siebie wszystko dla Kallithei, a potem wrócić silniejszym do Warszawy – stwierdził Alfarela w rozmowie z Goal.pl
Nieoficjalnie, sprowadzenie Alfarelii z Bastii miało kosztować Legię około miliona euro. Napastnik z setką meczów rozegranych na poziomie Ligue 1 nie przebił się jednak na stałe do wyjściowego składu zespołu prowadzonego przez Goncalo Feio. 27-latek zaznacza, że to właśnie trener odegrał kluczową rolę w jego transferze.
– Może to zdziwić wielu, ale nasze relacje są bardzo dobre. Przed podpisaniem kontraktu odbyliśmy długą wideo rozmowę, z moją żoną w roli tłumacza. To, co mnie ujęło, to czas, który trener poświęcił na rozmowę, nie tylko o projekcie sportowym, ale również o klubie, wymaganiach, środowisku, życiu w Polsce… Wszystko szczegółowo opisał, z niezwykłą przejrzystością i pasją. Wyjaśnił mi dokładnie, dlaczego chciał zawodnika takiego jak ja, jak zamierza mnie wkomponować w zespół i jaką rolę widzi dla mnie. Jego przemowa przekonała mnie od razu. Szczerze mówiąc, to “prawie” dla niego podpisałem kontrakt. Jego projekt wokół mnie był jasny, ambitny, a ja miałem pełne zaufanie do niego – wyjaśnił Alfarela.
Francuski napastnik jest nastawiony, by odbudować formę na wypożyczeniu, co pozwoli mu poprawić swoje miejsce w hierarchii stołecznej drużyny.
– Mam kontrakt z Legią, a nigdy w karierze nie opuściłem klubu nie zostawiając w nim mojego śladu. Zrobię wszystko, co trzeba, by pomóc Legii osiągnąć jej cele i zostawić coś pozytywnego po sobie. Jestem zdeterminowany, aby udowodnić moją wartość w tym klubie. Tak, aby kibice jak najlepiej mnie zapamiętali – zapewnił 27-latek.
Do tej pory Migouel Alfarela wystąpił w 22 spotkaniach Legii Warszawa, spędzając na boisku łącznie 631 minut. Zdobył w tym czasie bramkę i zanotował dwie asysty.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zawada: Jeśli nie zwolnię, kadra i liga top5 będą naturalnymi krokami [WYWIAD]
- PZPN a współpraca ze stowarzyszeniem kibiców. “Nie chodzi o biznes” [WYWIAD]
- Kiepski początek, znakomity finisz. Jagiellonia jedną nogą w 1/8 finału LKE!
Fot. Newspix