Sensacyjne zakończenie półfinału Australian Open między Novakiem Djokoviciem a Alexandrem Zverevem! 37-letni Serb, który wcześniej w wielkim stylu wyeliminował z turnieju Carlosa Alcaraza, dziś skreczował już po pierwszym secie. Tym samym do finału w niecodziennych okolicznościach awansował Niemiec.
Djoković zachwycił wszystkich w ćwierćfinałowym pojedynku z Carlosem Alcarazem. Zaprezentował się w nim fenomenalnie, choć w pewnym momencie musiał walczyć nie tylko z dużo młodszym rywalem, ale i kontuzją. Uraz nie przeszkodził mu jednak w wygraniu meczu, który zamknął się w czterech setach i pozwolił Serbowi awansować do półfinału Australian Open. A tym samym realnie myśleć o zdobyciu 25. w karierze tytułu wielkoszlemowego.
Na drugim biegunie był natomiast Sascha Zverev. Niemiec w ćwierćfinale ograł Tommy’ego Paula, choć nie bez emocji – jedną z akcji musiał przerwać arbiter, po tym, jak przed tenisistą wylądowało… ptasie pióro. Zverev był taką decyzją rozwścieczony, ale ostatecznie utrzymał nerwy na wodzy i po czterech setach to on mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
Co wiedzieliśmy przed pojedynkiem Niemca z legendarnym Serbem? Dużo mówiło się o problemach zdrowotnych Djokovicia, który we wspomnianym meczu z Alcarazem nabawił się urazu. Na konferencji prasowej nie chciał dokładnie zdradzić, z jaką kontuzją się zmaga, ale wyznał wprost, że martwi się o swoją formę: – To bardzo podobny problem do tego, który miałem w 2023 roku. Będę to leczył dzień po dniu. Teraz tak naprawdę chodzi wyłącznie o powrót do zdrowia. Jestem zaniepokojony. Szczerze mówiąc, chodzi o stan fizyczny. Myślę, że mentalnie i emocjonalnie jestem tak zmotywowany, jak tylko mogę – mówił Nole.
I faktycznie, uraz dawał się we znaki utytułowanemu serbskiemu tenisiście, bo nie pojawił się on na zaplanowanym treningu przed półfinałowym spotkaniem ze Zverevem. To z kolei oznaczało, że do walki o finał Australian Open 2025 stanie bez odpowiedniego przygotowania, wszak w czwartek również zabrakło go na zarezerwowanym dla niego korcie.
Półfinał rozpoczął się jednak bez większych problemów. Obaj tenisiści grali równo, zawzięcie, co zwiastowało długi i pełen emocji pojedynek. W końcówce premierowej partii coraz mocniej uwidaczniały się jednak kłopoty Djokovicia. Wolniej poruszał się po korcie, choć ostatecznie udało mu się dotrzeć do tie-breaka. Ale kiedy tylko Zverev go wygrał, z wydatną zresztą pomocą Novaka, bo ten w dość prostej sytuacji trafił w siatkę, na Rod Laver Arena zapanowała konsternacja.
🤯 @alexzverev claims an extraordinary first set – and ultimately the match.
Having battled through the set, @djokernole has been forced to retire due to injury.@wwos • @espn • @eurosport • @wowowtennis • #AusOpen • #AO2025 pic.twitter.com/uH2iiLJaVC
— #AusOpen (@AustralianOpen) January 24, 2025
Obaj tenisiści zaczęli sobie gratulować – tak jak mają w zwyczaju to robić po zakończonym meczu. I w istocie okazało się, że półfinał nie będzie kontynuowany, bo Djoković skreczował. Publiczność z takiego rozwiązania nie była zbytnio zadowolona, a sam Serb nie wyjaśnił dokładnie, dlaczego nie chciał grać dalej. Zverev natomiast apelował o szacunek dla utytułowanego rywala, który do szatni schodził przy gwizdach z trybun.
W takich okolicznościach Niemiec awansował do finału tegorocznej edycji Australian Open. Zmierzy się w nim z obrońcą tytułu, Jannikiem Sinnerem, który gładko odprawił dziś Bena Sheltona.
Novak Djoković – Alexander Zverev 6:7 (5)
Fot. Newspix
Czytaj więcej o tenisie: