Ajdin Hasić całkiem nieźle odnalazł się w drużynie z Krakowa i w trakcie rundy jesiennej pokazywał się z naprawdę dobrej strony. Bośniak zdecydował się na przenosiny do Ekstraklasy i wygląda na to, że nie żałuje swojej decyzji.
W rozmowie z “Piłką Nożną” Hasić przyznaje, że latem miał kilka opcji transferowych, ale Cracovia zaproponowała mu najciekawszą ofertę: – Była jednym z pierwszych klubów, które chciały mnie pozyskać. Dzisiaj z pełnym przekonaniem mogę mówić, że był to właściwy wybór. W Turcji nie miałem w zasadzie szans na grę, więc w pełni świadomie podjąłem decyzję o zmianie otoczenia – mówi były piłkarz Besiktasu. – W Turcji byłem cały czas wypożyczany, miałem tylko rok kontraktu, a w dodatku latem na moją pozycję klub sprowadził kilku nowych piłkarzy. To był dla mnie wyraźny sygnał, że mogę sobie szukać nowego pracodawcy – wspomina Hasić.
Piłkarz zaznacza też, że dużą wagę przywiązywał do planu, jaki miał na niego klub i trener Dawid Kroczek: – Szkoleniowiec odegrał dużą rolę w moim transferze do Cracovii. Jeszcze przed przeprowadzką rozmawiałem z trenerem na temat mojej roli w zespole. Powiedział mi wprost, co o mnie myśli, jak będziemy pracować i jeszcze kilka innych kwestii. Dla mnie to były ważne informacje. Poczułem od niego bardzo dobrą energię. Po rozmowie z trenerem uznałem, że warto wejść w ten projekt – zaznacza zawodnik Cracovii.
Cracovia zimuje na piątym miejscu w tabeli Ekstraklasy i chętnie zerka ku miejscom premiowanych awansem do eliminacji europejskich pucharów. By osiągnąć sukces musi jednak wygrywać z najlepszymi – na przykład z drugim w tym momencie Rakowem, który stanie na drodze Pasów już 1 lutego.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kontrowersyjny pomysł, a później cyrk. Nie będziemy tęsknić za przepisem o młodzieżowcu
- Hansi Flick jest jak Robin Hood
- Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego
- Były trener Arki: Nie wiedzieliśmy, na czym stoimy [WYWIAD]
Fot. Newspix