Reklama

Oficjalnie: Finał Superpucharu Europy na nowoczesnym obiekcie we Włoszech

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

17 grudnia 2024, 17:47 • 2 min czytania 4 komentarze

UEFA wybrała arenę, na której w przyszłym roku zostanie rozegrany Superpuchar Europy. Starcie odbędzie się na Bluenergy Stadium w Udine, gdzie swoje domowe mecze rozgrywa ekipa Kosty Runjaicia – Udinese Calcio.

Oficjalnie: Finał Superpucharu Europy na nowoczesnym obiekcie we Włoszech

Spotkanie między zdobywcą Ligi Mistrzów a triumfatorem Ligi Europy zaplanowano na 13 sierpnia 2025 roku. Podczas posiedzenia Komitetu Wykonawczego w Lozannie UEFA podjęła decyzję odnośnie miejsca finału. Arena przyszłorocznych zmagań – Bluenergy Stadium (zwana także jako Stadio Fruli) może pomieścić nieco ponad 25 tysięcy osób. Obiekt przeszedł gruntowną modernizację w latach 2013-2016. Obecnie jest uznawany za jeden z najbardziej nowoczesnych stadionów na Półwyspie Apenińskim.

Swojego podekscytowania nie kryje dyrektor generalny Udinese, Franco Collavino.

– Po finale Mistrzostw Europy do lat 21 w 2019 roku i czterech ważnych spotkaniach kadry narodowej, Bluenergy Stadium i Udinese Calcio mają zaszczyt gościć to, co nazwałbym epickim starciem – powiedział włodarz.

– To wydarzenie jest ważne nie tylko dla sportu, ale także dla miasta Udine i całego regionu. Podczas gdy deklarujemy nasze najwyższe zaangażowanie w organizację wydarzenia, warto podkreślić, że projekt Udinese nadal udowadnia swój sukces w przyciąganiu prestiżowych wydarzeń i wzmacnianiu regionu. Dziękujemy FIGC i UEFA za zaufanie i jesteśmy przekonani, że odwdzięczymy się, organizując Superpuchar na jednym z najbardziej przełomowych stadionów w Europie – zaznaczył.

Reklama

Tegoroczny Superpuchar Europy odbył się na PGE Narodowym w Warszawie. 14 sierpnia górą byli Królewscy, którzy pokonali Atalantę 2:0.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

W Anglii wierzą w Polaka. Zych przedłużył kontrakt z klubem Premier League

Szymon Piórek
0
W Anglii wierzą w Polaka. Zych przedłużył kontrakt z klubem Premier League

Piłka nożna

Anglia

W Anglii wierzą w Polaka. Zych przedłużył kontrakt z klubem Premier League

Szymon Piórek
0
W Anglii wierzą w Polaka. Zych przedłużył kontrakt z klubem Premier League

Komentarze

4 komentarze

Loading...