Reklama

Rewolucja w kadrze Realu Madryt? Latem może dojść do sporych przetasowań

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

13 listopada 2024, 11:12 • 2 min czytania 2 komentarze

W ostatnim czasie Real Madryt zarówno na hiszpańskim podwórku, jak i Lidze Mistrzów, zaliczył kilka niezadowalających wyników, a do tego styl pozostawia wiele do życzenia. Florentino Perez rozważa, gdzie zostały popełnione błędy i zdaniem “Relevo.com” szykuje on sporą rewolucję w kadrze na nowy sezon. Kilku zawodników ma odejść za gotówkę, a Królewscy czają się na rynku na zawodników, którym kończą się w czerwcu kontrakty. 

Rewolucja w kadrze Realu Madryt? Latem może dojść do sporych przetasowań

“Relevo” wytypował czterech piłkarzy, którzy na ten moment nie mają silnej pozycji w Realu i jeśli dalej będą rozczarowywać, to z nimi pożegnają się na Santiago Bernabeu. Mowa o następujących  nazwiskach: Aurelien Tchouameni, Ferland Mendy, Brahim Diaz i Dani Ceballos. W przypadku dwóch pierwszych są to żołnierze Ancelottiego, na których Włoch regularnie stawia i w nich wierzy. Marokańczyk głównie wchodzi z ławki. W zeszłym sezonie był określany mianem super-rezerwowego. W obecnej kampanii na razie nie daje zbyt wiele konkretów, a Ceballos to od dłuższego czasu zawodnik, o którym można w ogóle zapomnieć, że jest jeszcze w Realu Madryt.

Odświeżenie szatni i oszczędność pieniędzy to ma być plan Królewskich na letnie okienko transferowe. “A Bola” informuje, że mistrzowie Hiszpanii cały czas monitorują sytuacje kontraktowe trzech zawodników, którym w czerwcu wygasają umowy z obecnymi pracodawcami. Mianowicie chodzi o Trenta Alexandra-Arnolda (Liverpool), Alphonso Daviesa (Bayern Monachium) i Jonathana Taha (Bayer Leverkusen). Jedynym zawodnikiem, na którego Perez podobno chce wyłożyć większe pieniądze latem jest Florian Wirtz z Bayeru.

WIĘCEJ O REALU MADRYT NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

2 komentarze

Loading...