Po wczorajszym zwycięstwie 2:1 nad Brighton, zespół z Anfield wskoczył na fotel lidera tabeli Premier League. Zdobywca jednej z bramek w tym meczu, Mohamed Salah, podziękował kibicom za wsparcie, ale jednocześnie zasiał w ich sercach ziarno niepewności co do jego przyszłości w klubie.
Chodzi konkretnie o dzisiejszy wpis gwiazdora na portalu „X”. Jego pierwsza część nie budzi większych wątpliwości, zawodnik „The Reds” wyraża w nim wyłącznie radość z triumfu w ważnym meczu.
– Szczyt tabeli, tam jest miejsce tego klubu. Wszystkie drużyny wygrywają mecze, ale na koniec jest tylko jeden mistrz. Tego chcemy. Dziękuję za wasze wsparcie wczorajszego wieczora – czytamy.
Wpis kończy się natomiast słowami, które można różnie interpretować.
– Nieważne, co się wydarzy, nigdy nie zapomnę jakie to uczucie strzelić gola na Anfield – napisał Salah.
Kontrakt Egipcjanina wygasa z końcem obecnego sezonu. Niedawno sam zawodnik informował, że klub nie rozmawiał z nim na temat przedłużenia umowy, więc w tym kontekście słowa nieważne, co się wydarzy mogą być wyraźną sugestią, że pobyt 32-latka w Liverpoolu zbliża się do końca.
Po dziesięciu meczach Liverpool przewodzi tabeli Premier League mając na koncie 25 punktów, o dwa więcej niż drugi Manchester City. Mohamed Salah w tym sezonie zdobył we wszystkich rozgrywkach 9 bramek w 15 występach w barwach „The Reds.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jaga – najlepsza polska drużyna jesieni
- Piast Gliwice nie potrafi bronić, ale i tak punktuje
- Mecz z Puszczą nie ma znaczenia. Kozubal i Murawski zasłużyli na powołanie do kadry
- Pół człowiek, pół podanie. Sebastian Kerk dojechał, ale jedzie dalej
- Tęskniliście za logiką Ekstraklasy? Dzięki Puszczy już nie musicie
- Raków zabija futbol
Fot. Newspix