Czytając na ten temat najprawdopodobniej poczujecie się wyjątkowo swojsko. Problem, z którym mierzą się władze włoskiej Serie A wygląda naprawdę bardzo polsko – burmistrz Bolonii robi wszystko, by zablokować rozegranie sobotniego meczu z Milanem.
Dlaczego? Powodem mają być beznadziejne prognozy pogody na weekend i miejskie władze chcą uniknąć organizacji imprezy masowej. Oznacza to, jak wskazuje portal calciomercato.com, że wokół organizacji meczu powstał wielki chaos, a klubowi z Bolonii grozi nawet walkower na korzyść Milanu.
Władze Serie A rozważają również inne opcje. Mówi się o ewentualnym przeniesieniu spotkania na teren neutralny albo o rozegraniu meczu w Bolonii, ale przy pustych trybunach.
Il rinvio dal nulla di #BolognaMilan si spiega in maniera molto semplice:
siccome le amministrazioni locali e regionali sono sotto accusa per l’immobilismo nei lavori di prevenzione delle alluvioni, adesso fanno i fenomeni con il calcio per mostrare a tutti come sono previdenti
— Tancredi Palmeri (@tancredipalmeri) October 24, 2024
Burmistrz miasta być może chucha na zimne, ale niektórzy komentatorzy przekonują, że jego obawy łatwo uzasadnić. Region nawiedziły w ostatnim czasie niszczycielskie powodzie i władze Bolonii chcą wykazać się zapobiegliwością. Trudno ocenić jak wielkie jest ryzyko w rozegraniu meczu w strugach deszczu i na stadionie pełnym kibiców, jednak cały spór wydaje się bardzo ciekawy.
A jego rozstrzygnięcie zbliża się wielkimi krokami, bo spotkanie zaplanowano na jutro na godzinę 18:00.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Gdyby było trzeba, Legia ograłaby i Baćkę, i Topolę. Lekcja futbolu dla Serbów
- Najlepszy Chodyna, nierówny i chaotyczny Luquinhas [NOTY]
- Trochę niepotrzebnych nerwów było, ale ostatecznie Petrocub dostał w dziób
- Europejski król gry piętą: Afimico Pululu [NOTY]
Fot. Newspix