Dobre humory nie opuszczają piłkarzy Legii Warszawa. Nawet opóźniony samolot do Serbii nie był w stanie zbić ich z tropu, co udowodnił Steve Kapuadi w wypowiedzi dla “Faktu”.
Dziennikarz “Faktu” skontaktował się ze Stevem Kapuadim i zapytał o sytuację. Z powodu usterki, podróż Legii się przedłużyła. – Nie jest to dla nas żaden problem. Może dla starszych zawodników jak Artur Jędrzejczyk… Ale poważnie, po prostu musimy się do tego dostosować. Jesteśmy poważną drużyną, która musi sobie radzić z takimi sytuacjami.
Trzeba przyznać, że piłkarzowi zadano również dziwne pytanie o jego grę dla… reprezentacji Polski, co mogłoby być rozwiązaniem na nasze problemy na środku defensywy. – Być może jestem w formie reprezentacyjnej, ale macie przecież świetnych zawodników z Polski. Myślę, że w przyszłości Jan Ziółkowski będzie zawodnikiem na miarę waszej drużyny narodowej. Ma potencjał, by grać dla reprezentacji.
– Jeśli chodzi o nowe ustawienie z czwórką obrońców, to dobrze się w nim czuje. Często grałem w taki sposób, więc nie było mi trudno się przestawić. W ostatnim meczu z Lechią Gdańsk pokazaliśmy, że cała drużyna dobrze czuje się w tej formacji. Myślę, że była to korzystna zmiana — powiedział zawodnik Legii.
Legia Warszawa dzisiaj w ramach Ligi Konferencji Europy zmierzy się z TSC Baćka Topola. Początek spotkania o godzinie 21:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Węgry i Serbia to nowi bracia. TSC Bačka Topola – dziecko Orbana i sąsiedzkiego sojuszu
- Mołdawia woli Europę od Rosji i Petrocub od Sheriffa. Mistrz niesie polityczny sztandar
- Najlepsze dni polskich klubów w pucharach. Wyczyn Legii i Jagi wysoko
- Masłowski: Na dziś wszystko wskazuje na to, że wypełnię umowę [WYWIAD]
Fot. FotoPyk