Reklama

Znany trener MMA zatrzymany. Chodzi o zabójstwo sprzed 22 lat

Sebastian Warzecha

Autor:Sebastian Warzecha

16 października 2024, 13:41 • 2 min czytania 24 komentarzy

Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, funkcjonariusze CBŚP zatrzymali w Poznaniu Andrzeja K., znanego trenera mieszanych sztuk walki. Zatrzymanie ma związek z zabójstwem Ormianina sprzed 22 lat.

Znany trener MMA zatrzymany. Chodzi o zabójstwo sprzed 22 lat

Nakaz zatrzymania został wydany przez małopolski wydział Prokuratury Krajowej. Policjanci weszli do domu Andrzeja K. w poniedziałek rano. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, podczas akcji zatrzymany został raniony, bo użyto granatów hukowych, i w konsekwencji przewieziony do szpitala, gdzie zszyto ranę na jego nodze.

Zarzuty, jakie postawiono Andrzejowi K., znanemu jako „Kościel”, to współudział w zabójstwie młodego Ormianina. Do zbrodni doszło 22 listopada 2002 roku w klubie Blue Note, mieszczącym się w Poznaniu. Ofiara, Rafael Grigorian, miała 26 lat. Ormianin został brutalnie pobity i raniony nożem (sam też próbował bronić się właśnie nożem). Wiadomo, że kilka godzin przed śmiercią pił alkohol, a na co dzień handlował odzieżą na poznańskim targowisku przy ulicy Bema.

W klubie Blue Note pojawili się wówczas także Filip Sz., Karol R. i Andrzej K., mocno powiązani z przestępczym półświatkiem. Po sprzeczce, do której doszło na miejscu, Rafaela – zgodnie z ustaleniami prokuratury – zaprowadzono na zaplecze, gdzie miał zostać pobity. Prokuratorzy ujęli jego stan następująco: „twarz ofiary wyglądała tak, jakby przejechał po niej walec”. Już od początku śmierć została powiązana z grupą Andrzeja K., jednak poznańska prokuratura przed laty umorzyła śledztwo. Podobno po części ze względu na to, że świadkowie bali się zeznawać.

Teraz sprawą zainteresował się małopolski oddział Prokuratury Krajowej. Śledczy badali narkotykowy gang, który działa w Poznaniu, i przy tej okazji uzyskali informacje od świadka koronnego znanego jako „Monster”, który miał obciążyć „Kościela” w sprawie popełnionego 22 lata temu zabójstwa. Na ten moment prokuratura i CBŚP nie komentują jednak całej sprawy.

Reklama

Andrzej K. przed laty był zapaśnikiem, zdobywał medale mistrzostw Polski. Później miał jednak problemy zdrowotne, które zmusiły go do zakończenia kariery. Pozostał związany ze sportem za sprawą treningów sumo i gry w rugby. Pracował też jako bramkarz w dyskotekach. Jego powiązania z półświatkiem nie są do końca wyjaśnione, wiadomo jednak, że w klubach, które ochraniał, bywało wielu ze znanych gangsterów. W ostatnich latach K. został trenerem klubów sportów walki. Jego zawodnicy odnosili spore sukcesy w MMA, a sam „Kościel” stał się ceniony w środowisku sportowym.

Fot. Instagram

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Varane szczerze o odejściu z MU. „Chciałem grać tylko raz w tygodniu”

Aleksander Rachwał
0
Varane szczerze o odejściu z MU. „Chciałem grać tylko raz w tygodniu”

MMA

Komentarze

24 komentarzy

Loading...