Erling Haaland znany jest przede wszystkim ze zdobywanych hurtowo goli i siania spustoszenia w polu karnym rywali. W ostatnim meczu Manchesteru City z jednym z głównych rywali do tytułu, Arsenalem, dał się jednak zapamiętać z mało eleganckiego zachowania wobec jednego z obrońców Kanonierów. I właśnie o tę sytuację został zapytany na konferencji przed meczami reprezentacji Norwegii w Lidze Narodów.
Przypomnijmy – napastnik w przypływie radości rzucił wyjętą z bramki Arsenalu piłką prosto w głowę Gabriela Magalhaesa. Jak komentuje tamtą sytuację?
– To wydarzyło się w ferworze walki, mam wrażenie, że na boisku dzieje się wiele rzeczy. I moim zdaniem wszystkie powinny zostawać na boisku – przekonywał Haaland odpowiadając na pytanie jednego z norweskich dziennikarzy. Dopytany, czy żałuje tego, co zrobił, nie udawał nawet skruchy:
– Niewiele jest w życiu rzeczy, których żałuję – powiedział piłkarz Manchesteru City.
“I don’t regret much in life”
Manchester City’s Erling Haaland says he has no regrets about throwing a ball at the head of Arsenal’s Gabriel during the draw with Arsenal. pic.twitter.com/ATXJV6ejR8
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) October 9, 2024
Norwegowie już dziś zmierzą się w Lidze Narodów ze Słowenią. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20:45.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sensacyjne powołania Michała Probierza – co z nich wynika w praktyce?
- Trela: Ciemna strona mocy. Kryzys wizerunkowy Juergena Kloppa w Niemczech
- Sześciu różnych Polaków z golem dla GKS-u w jednym meczu. Rekord chyba nie do pobicia