W piątkowy wieczór Widzew Łódź zremisował na wyjeździe z Lechią Gdańsk 1:1. Do przerwy łodzianie przegrywali 0:1, a przed kamerami Canal+ stanął Rafał Gikiewicz. – Nie wiem, co się dzieje, powiedziałbym dosadnie, ale liżemy się po ptakach i tak to jest – stwierdził rozgoryczony bramkarz Widzewa, który dziś po raz kolejny odniósł się do meczu z beniaminkiem Ekstraklasy.
Na minutę przed końcem pierwszej połowy Gikiewicz wpuścił rzut karny wykonywany przez Rifeta Kapicia, który został podyktowany po totalnym gapiostwie w wykonaniu Frana Alvareza.
– No pechowo, no. Analizowaliśmy, dostałem materiał, że gdzieś w górny rejon będzie strzelał. Jak się wtedy nie wybijesz od razu, to nie ma szans. On piłkę kopnął po ziemi. Jak nie masz tłuszczyku, to wpada. Trochę pecha, ale z drugiej strony… Masz kontrolę nad meczem, musisz strzelać gole i zabijać takie mecze. My na wyjazdach… Nie wiem, co się dzieje, powiedziałbym dosadnie, ale liżemy się po ptakach i tak to jest. Musisz brać odpowiedzialność w polu karnym – narzekał Gikiewicz.
Bramkarz Widzewa nie krył się również z pretensjami do kolegów z zespołu: – Frajerski karny. Raz czerwona kartka na wyjeździe, raz u siebie, teraz taki karny. Prezentujemy bramki przeciwnikowi, który stoi sobie z tyłu, wychodzi z kontrą i do przerwy przegrywamy.
Rafał Gikiewicz klasycznie nie gryzie się w język!😬 pic.twitter.com/u4DrLzTJTn
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 27, 2024
Gdy emocje nieco opadły, Gikiewicz po raz kolejny skomentował potyczkę z Lechią i sytuację w drużynie, tym razem na platformie X.
Remisuj na wyjazdach i wygrywaj u siebie, gdzieś to słyszałem;).Szkoda dwóch pkt z mojej perspektywy bo takie mecze są kluczem do „czegoś więcej”.Z drugiej strony doceniajmy to co mamy i gdzie jesteśmy.Miłego dnia i do zobaczenia w piątek 💪
— Rafał Gikiewicz (@gikiewicz33) September 28, 2024
“Remisuj na wyjazdach i wygrywaj u siebie, gdzieś to słyszałem;). Szkoda dwóch pkt z mojej perspektywy, bo takie mecze są kluczem do „czegoś więcej”. Z drugiej strony doceniajmy to, co mamy i gdzie jesteśmy. Miłego dnia i do zobaczenia w piątek” – napisał bramkarz Widzewa.
W piątek łodzianie podejmą na własnym stadionie Koronę Kielce. Po dziesięciu rozegranych spotkaniach Widzew zajmuje szóste miejsce w tabeli.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Grom z Nowego Stawu. Jak drużyna kolegów napędziła stracha ŁKS-owi
- Małomówny Michael Olise przemawia na boisku. Wykręcił rekord już po miesiącu
- W Torino rozwijają się Polacy. Nieprzypadkowy lider Serie A
- Gotowi na Goaltoberfest? Bayern vs Bayer, czyli szczyt szczytów Bundesligi
- Rafał Górak: Przeraża mnie anonimowość. Ludzie wierzą w każde napisane słowo
Fot. Newspix