Minister sportu Sławomir Nitras od początku swojej kadencji wojuje z polskimi klubami i na różne sposoby stara się ograniczyć publiczne środki, które płynęły do nich za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wzbudza to niepokój władz zespołów, które reprezentowały i reprezentują kraj w europejskich pucharach.
W minionym sezonie Ministerstwo Sportu i Turystyki poprzez Polską Organizację Turystyczną wpierało finansowo kluby Ekstraklasy w walce na europejskim froncie, były to kwoty rzędu kilku milionów złotych na klub.
Fakt informuje jednak, że w nowej edycji programu ministerstwo wprowadziło zmiany do regulaminu: na wsparcie pieniężne ze strony państwa liczyć nie będą mogły kluby karane przez UEFA w ciągu sześciu miesięcy od daty ogłoszenia programu (20 sierpnia). Uderza to więc w Wisłę Kraków, Śląsk Wrocław i Legię Warszawa.
– Jesteśmy najmocniejszą marką klubową w Polsce, reprezentujemy Polskę za granicą. Drugi raz z rzędu gramy w fazie głównej europejskich pucharów, ta sztuka nie udała się od ośmiu lat żadnemu innemu klubowi. Poprzednim, który tego dokonał, była właśnie Legia. Jesteśmy godnymi reprezentantami polskiego sportu, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Mamy nadzieję, że nie jest to intencjonalne działanie pana ministra, wymierzone w Legię – skomentował Bartosz Zasławski, rzecznik Legii, w rozmowie z Faktem.
Niedawno sprawa wzburzała również Jarosława Królewskiego, prezesa Wisły Kraków.
W zeszłym sezonie @SPORT_GOV_PL poprzez Polską Organizację Turystyczną wsparł promocję Polski 🇵🇱 poprzez kluby piłkarskie na arenie międzynarodowej w pucharach europejskich. https://t.co/NgEO2O93UO
Według moich informacji kluby otrzymały wówczas około ~ 3-4 mln PLN za udział i… pic.twitter.com/4amzxX2FeJ
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) September 3, 2024
Czytaj więcej o Ekstraklasie:
- Śląsk pracuje na kolejny medal. Ale w „Pro Charity System”
- Dyrektor Akademii Lecha: To wtedy piłkarze powinni wyjeżdżać z Polski
Fot. Newspix