Nie zapomnij skąd przybyłeś, nie zapomnij gdzie się urodziłeś, bo w pamięci jest siła zaklęta. Wątpimy, by Zlatan znał piosenkę Funky Polaka, ale nie przeszkadza mu to wprowadzać tej zasady w życie. PSG wylosowało Malmo w Lidze Mistrzów i dla Szwedów jest to nie tylko okazja podziwiania swojego idola na boisku, bo ich największa piłkarska gwiazda przygotowała również niespodziankę.
Zlatan wynajął z własnej kieszeni cały plac główny w Malmo na 25 listopada. Data, rzecz jasna, nieprzypadkowa: to wtedy Malmo podejmie u siebie paryżan, a choćby Zlatan przyjechał tylko jako asystent kierownika drużyny, to i tak trybuny wypełniłyby się po brzegi – co dopiero jeśli zagra. Oczywiście, że miejsc na Swedbank Stadion braknie dla wszystkich chętnych, dlatego też ich słynny wychowanek wyszedł przed szereg i znalazł dodatkowe rozwiązanie: wielkie telebimy na rynku, konkretny i nieszablonowy gest wobec kibiców. Klasa. Niby z punktu widzenia jego pensji nic wyjątkowo wymagającego, ale jednak o czymś takim nigdy nie słyszeliśmy.
Kibice w Malmo oczywiście i bez tego mają Ibrę za króla miasta.
Czy można im się jednak dziwić? Nie, nie i jeszcze raz nie, Ibrę można tylko podziwiać i uwielbiać. A jeszcze fani Malmo mają ten wyjątkowy atut, że mogą odpalić sobie stare mecze ze Zlatanem grającym w ich barwach.
Drugi gol – typowy Zlatan
