Po emocjonującej końcówce meczu Polacy wygrywają ze Szkocją 3:2 i do kraju przywożą bardzo cenny komplet punktów. Po spotkaniu przed kamerami TVP Sport stanął Sebastian Szymański, strzelec pierwszego gola w tym spotkaniu.
– Jesteśmy wdzięczni wszystkim kibicom za wsparcie i tylko walcząc do końca, mogliśmy okazać im należyty szacunek. Druga połowa może nie wyglądała tak, jak byśmy chcieli, ale udało się wygrać – mówił pomocnik tureckiego Fenerbahce.
Szymański popisał się dziś pięknym uderzeniem. Strzałem z dystansu pokonał Angusa Gunna już w ósmej minucie rywalizacji: – Miałem dużo miejsca, nie było co się zastanawiać. Fajnie, że wpadło i bardzo się z tego cieszę – przekonywał pomocnik, który był też zamieszany w stratę gola tuż po zmianie stron: – Piłka mi gdzieś została pod nogą, źle zagrałem i cóż… takie gole nie powinny mieć miejsca. Tym bardziej że trener uczulał nas, byśmy uważali na początku drugiej połowy.
Dziś w środku pola Szymańskiemu towarzyszyli Piotr Zieliński i Kacper Urbański. Jak widział współpracę z kolegami strzelec gola na 1:0? – Czuć było płynność w naszej grze w środku pola, fajnie to funkcjonowało. Lepiej oczywiście w pierwszej połowie – przyznał Sebastian Szymański.
W kolejnym meczu Ligi Narodów Polacy zmierzą się z Chorwatami. Pierwszy gwizdek już w niedzielny wieczór.
CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU REPREZENTACJI:
- Cała naprzód, ale to wsteczny. A mieliśmy wrzucić piąty bieg [KOMENTARZ]
- Jak dobrze, że Zalewski nie słyszał „nie kiwaj!” [RELACJA]
Fot. Newspix