Mecz pierwszej ligi między Stalą Rzeszów a Miedzią Legnica mówiąc delikatnie nie porwał. Widowisko rozkręciło się jednak trochę w końcówce, za sprawą gola na 1:0 Cesara Peny, ale też czerwonej kartki, którą wyłapał Bartosz Kwiecień. Doświadczony zawodnik dopuścił się absurdalnego wręcz faulu.
Ciężko to inaczej nazwać jak właśnie chwytem ze świata zapasów. Widocznie 30-latkowi, którego Miedź sprowadziła przed sezonem pomyliły się sporty, być może naoglądał się Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Tego się nie dowiemy.
Fakty jednak są takie, że na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu za bezsensowny faul na Tamaszu Bali został wyrzucony z boiska. Jego zespół przegrywał, walczył o bramkę wyrównującą. Powiedzmy wprost – głupota doświadczonego piłkarza, który do Miedzi miał wnieść jakość, ale i przede wszystkim spokój.
Ekipa z Legnicy wraca do domu na tarczy. Stal z kolei znów punktuje u siebie. Przed dwoma tygodniami udało się wygrać drużynie z Rzeszowa z Arką Gdynia, także 1:0. W międzyczasie Stal przegrała z Górnikiem Łęczna na wyjeździe. Stal w tabeli jest piąta, Miedź zajmuje ósmą pozycję.
𝐊𝐢𝐞𝐝𝐲 𝐧𝐚𝐨𝐠𝐥𝐚̨𝐝𝐚𝐬𝐳 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐢𝐠𝐫𝐳𝐲𝐬𝐤 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐝 𝐦𝐞𝐜𝐳𝐞𝐦 𝐥𝐢𝐠𝐨𝐰𝐲𝐦….
Bartosz Kwiecień niczym wytrawny zapaśnik. Druga żółta i czerwona. Repasaży nie będzie 😎 pic.twitter.com/apsIHGxfZP
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 4, 2024
Stal Rzeszów – Miedź Legnica 1:0 (0:0)
77′ Pena
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- LIVE: To może być polski dzień w Paryżu! Anita Włodarczyk z awansem do finału młota!
- Mówią o nich: „koszmar Polaków”. Ale Słowenię da się pokonać
- Uwielbiała wrestling i biła się z bratem. „Dziś ludzie gapią się w telefon. To przykre”
Fot. Miedź Legnica