Reklama

Pogłoski o upadku Novaka Djokovicia były przedwczesne

Kacper Marciniak

Autor:Kacper Marciniak

08 lipca 2024, 23:12 • 3 min czytania 1 komentarz

Śmiało można powiedzieć, że tegoroczny sezon Novaka Djokovicia jest jednym z jego najgorszych od momentu, kiedy wszedł do światowego topu. Na dodatek jeszcze niedawno wydawało się, że z powodu kontuzji może nie wystąpić w tegorocznym Wimbledonie. A nawet jeśli to zrobi to – podobnie jak w Australian Open oraz Roland Garros – najpewniej nie osiągnie niczego wielkiego. Dzisiaj jednak Serb pokazał, że wcale nie jest z nim tak źle. We wprost rewelacyjnym stylu ograł Holgera Rune i awansował do 1/4 londyńskiego turnieju.

Pogłoski o upadku Novaka Djokovicia były przedwczesne

Problemy zdrowotne Nole mogły naprawdę niepokoić, skoro 37-letni tenisista z powodu kontuzji kolana, która przydarzyła mu się w Roland Garros, musiał nawet przejść operację. Do gry wrócił – co niesłychane – po zaledwie 27 dniach. Kiedy pesymiści mogli uważać, że uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej stawia pod znakiem zapytania nawet jego występ w igrzyskach w Paryżu. Jak się jednak okazuje: Serb nie tylko nie odpuści pogoni za upragnionym złotem medalem olimpijskim, ale również chce powalczyć o ósmy triumf w Wimbledonie.

Wynik jego dzisiejszego meczu z Holgerem Rune mówi sam za siebie. Ale co również warte podkreślenia: Duńczyk zdecydowanie nie należy do rywali, którzy normalnie leżą Serbowi. Mówiło się nawet, że wśród zawodników młodego pokolenia 21-latek jest tym, z którym Djokoviciowi gra się zdecydowanie najtrudniej. Rune charakteryzuje bowiem spora wszechstronność, umiejętność wdawania się w długie wymiany z Serbem czy po prostu odwaga i bezczelność na korcie, których w przeszłości nie brakowało również… młodemu Novakowi.

ZERO RYZYKA do 50zł – zwrot 100% w gotówce w Fuksiarz.pl

Z drugiej strony Rune jest w trakcie pewnego zastoju w swojej młodej karierze. Jeszcze w 2022 roku wydawał się być na skraju podbicia touru, a obecnie zajmuje „tylko” 15. miejsce w światowym rankingu. To jednak nie zmienia, że może być groźny dla każdego. Ale dla Nole dziś nie był.

Reklama

Djoković ograł młodszego rywala w zaledwie dwie godziny i pięć minut. Sądzimy, że mało kto spodziewał się dzisiaj tak szybkiej roboty ze strony 37-latka. W całym meczu ani razu nie dał się przełamać. Jedyna rzecz, z której może być nie do końca zadowolony, miała miejsce pod koniec drugiego seta. Wówczas serbski tenisista nie wykorzystał aż sześciu setboli z rzędu (choć co warte podkreślenia, przy serwisie Rune). I dopiero za siódmym razem zamknął partię. Cóż, w meczu z chociażby Carlosem Alcarazem pewnie będzie chciał być bardziej bezwzględny.

Na razie jednak wiemy, że Djoković dotarł do już 60. ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego w historii. To oczywiście rekord wszech czasów. A co na pewno cieszy fanów Serba: dość przyjemnie ułożyła się dla niego drabinka. W 1/4 zagra z Alexem De Minaurem, który dopiero trzeci raz w karierze dotarł do tego etapu Szlema. Ewentualny półfinał będzie natomiast oznaczał dla niego pojedynek z Lorenzo Musettim albo Taylorem Fritzem, który niespodziewanie ograł Saschę Zvereva.

Co tu dużo gadać, niewykluczone, że Nole ponownie podbije Wimbledon. A już na pewno pokazał (po raz tysięczny), że nie powinno się w niego wątpić.

Novak Djoković – Holger Rune 6:3, 6:4, 6:2

Reklama

Czytaj też:

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Ekstraklasa

„Jeśli dobrze mu podasz, będzie skuteczny”. Czy Nsame da wiele Legii Warszawa?

Jakub Radomski
10
„Jeśli dobrze mu podasz, będzie skuteczny”. Czy Nsame da wiele Legii Warszawa?

Komentarze

1 komentarz

Loading...