Górnik Zabrze tylko zremisował z Puszczą Niepołomice, przez co ma coraz mniejsze szanse na awans do europejskich pucharów. O tym na konferencji prasowej powiedział trener Jan Urban.
– Nie mogę mieć pretensji do zespołu, ale bardzo mi szkoda kibiców. Nasze szanse na medal maleją – podsumował na konferencji prasowej trener Górnika Jan Urban remis z Puszczą Niepołomice. Po nim zabrzanie mają 53 punkty, czyli tyle samo, co trzecia w tabeli Legia Warszawa, lecz stołeczny zespół czeka jeszcze mecz w tej kolejce.
Plany Górnika na spotkanie z walczącymi o utrzymanie Żubrami popsuł się już po kwadransie, gdy z boiska wyleciał Dani Pacheco. Mimo to śląski klub zdołał zdobyć bramkę. Później miał jeszcze kilka okazji, ale nie potrafił zamienić ich na trafienie, a sam stracił gola po strzale głową Jakuba Bartosza.
Dla Górnika to trzeci mecz z rzędu bez zwycięstwa, co również zauważył trener Urban. – Spotykamy się w podobnych nastrojach, jak po meczu ze Stalą. Oczywiście przebieg tego dzisiejszego spotkania byłby inny, gdyby nie czerwona kartka. Graliśmy inteligentnie. Czekaliśmy na kontrataki i je mieliśmy. Puszcza nie miała wielu sytuacji. Wybroniliśmy się dobrze ze stałych fragmentów gry.
Swój punkt widzenia na konferencji zaprezentował również szkoleniowiec Puszczy Tomasz Tułacz. – Mam wrażenie, że zgłupieliśmy po otrzymaniu przez przeciwnika czerwonej kartki. Po prostu jakbyśmy myśleli, że mecz się sam wygra, że nie trzeba być czujnym, ostrożnym, a przede wszystkim złapaliśmy głupawkę. Organizacja gry była na poziomie trampkarskim, byliśmy rozciągnięci wszerz i wzdłuż, zostawialiśmy przestrzenie. To rozciągniecie spowodowało, że straciliśmy bramkę.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Pacheco skomplikował mecz w Zabrzu. Remis bez satysfakcji
- Kochalski udowadnia, że jest najlepszym bramkarzem sezonu
- Jeden agent, jeden sezon i osiem transferów do Stali Mielec. Mogło wyglądać źle, ale wypaliło
Fot. Newspix