Śląsk Wrocław bez pauzującego za żółte kartki Erika Exposito przegrał 0:2 w Zabrzu z Górnikiem, ale mimo to Jacek Magiera dostrzegał sporo pozytywów w postawie swojego zespołu.
– Wynik znamy. 0:2. Żeby wygrać takie spotkanie jak dziś, trzeba strzelać gole. Szans było bardzo dużo. Na przykład w pierwszej połowie po strzale Łukasza Bejgera. Kiedy wydawało się ze mamy wszystko pod kontrolą tracimy gola i schodzimy na przerwę z wynikiem 0:1. Druga polowa to nasza dominacja, gra pod kontrolą. Słupek Klimali, strzał Nahuela, a później kontra i bramka rywali w końcówce i przegrywamy 0:2. Kończymy porażką, ale nie mamy już wpływu na poprawę wyniku i szykujemy się do następnego meczu. W lidze zrobił się bardzo duży tłok i wszystko jest możliwe – komentował “Magic”, cytowany przez slaskwroclaw.pl.
– Zagraliśmy dobry mecz. Zarówno pod względem organizacji jestem zadowolony z drużyny jak i z tego jak biegała, ile mieliśmy okazji. Oczywiście mamy do siebie pretensje, bo to jest normalne. Była szansa, żeby otworzyć wynik, a co byłoby dalej, nie wiadomo. Tym bardziej szkoda, bo jest to trudny teren, świetni kibice. Drużyna wie, o co gra. Być może dla 90% tych zawodników jest to jedyna szansa na mistrzostwo Polski i chcąc to osiągnąć, trzeba je wydrapać, wyszarpać. Nie zamierzamy spuszczać głów. Przed nami mocny trening, regeneracja i jedziemy do Warszawy. Nie mamy co się na nikogo oglądać – dodał.
Przed tygodniem udany występ w pierwszym składzie zanotował Tommaso Guercio. Tym razem jednak młodzieżowiec już w przerwie został zmieniony.
– Z Wartą zagrał dobrze. Jest to młody chłopak i mocno przeżywał zejście w przerwie. My chcieliśmy wprowadzić bardziej ofensywnego zawodnika, jakim jest Konczkowski. Oczekiwaliśmy jeszcze więcej gry do przodu, bo tego nam brakowało. W pierwszej połowie atakowaliśmy zbyt małą liczbą zawodników, więc tym była podyktowana ta zmiana – wytłumaczył Magiera.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Adrian Siemieniec: Pracowałem za 500 złotych. Ale za darmo też bym to robił [WYWIAD]
- Magiera znów przegrywa z Urbanem. Ennali i Lukoszek byli dziś nie do zatrzymania
- Totalnie porąbany mecz w Białymstoku!
- Za ŁKS-em będzie można tęsknić. Bywało z nim gorzej i lepiej, ale zawsze emocjonująco
Fot. Newspix