Ekstraklasa wróciła w pełnej krasie. Mamy już kandydata na gola sezonu, wystrzał Małeckiego, sensacyjnego króla strzelców, kandydata na seryjnego dżokera i chłopaka, który niemal się popłakał z niemocy. Za nami piłkarski weekend, więc czas na tradycyjną serię bardziej lub mniej poważnych wniosków. Dzisiaj jest ich aż 54.
1. Ekstraklasa jest jak Michał Żyro
2. Raz czaruje petardami a’la Michał Żyro, a raz przyjęciami piłki a’la Michał Żyro lub Nika Dzalamidze na Cyprze.
3. Michał, czyli – jak sugerował Paweł Zarzeczny – człowiek o dwóch osobowościach, powinien skorzystać z usług egzorcysty.
4. To liga na tyle nieprzewidywalna, że najbardziej rozbita drużyna latem może mieć komplet zwycięstw.
5. A chłopak odpalony z Widzewa może być liderem w walce o króla strzelców.
6. Tylko przed kamerą jest taki smutny i spięty, jakby ktoś mu umarł.
7. Podobnie zresztą jak Mączyński – człowiek, który wykręcił 300% swojego potencjału, gra w reprezentacji, wraca do ukochanego klubu, zostaje bohaterem derbów, a jakoś nie potrafi się uśmiechnąć. Krzysiek, wyluzuj!
8. Derbów, których pierwsza połowa stała na poziomie dołu tabeli Bundesligi.
9. To oczywiście OLBRZYMI komplement.
10. Najszybciej rozwijający się piłkarz Cracovii? Bezwzględnie Damian Dąbrowski.
11. Najwolniej? Bezwzględnie Marcin Budziński, który chwilowo przestał być potrzebny.
12. Najlepszy transfer „Pasów”? Może być sporo udanych, ale na plus wyjątkowo zaskakuje Wołąkiewicz.
13. Jak podejrzewamy – aż do spotkania w cztery oczy z Marcinem Robakiem.
14. Który powoli się rozkręca i – choć jeszcze szału nie robi – zaliczył najlepszy mecz w Lechu.
15. Łukasz Burliga zapytany w Lidze+ Extra, czy jest najlepszym prawym obrońcą w Wiśle, stwierdził, że tak. Ale konkurenta ma wyjątkowo solidnego. Mowa oczywiście o Bobanie Joviciu.
16. Rakels spala w trakcie meczu 18 tys. kalorii. Fighter pełną gębą.
17. Michał Koj może zostać tzw. „ulubieńcem Weszło”.
18. Jeśli nie wiecie, co mamy na myśli, zapytajcie Klemenza lub Ouattarę.
19. Efir to niezły dżoker. Poprzedni sezon – 602 minuty, 3 gole i 2 asysty. Teraz po wejściu bramka i efektowny pass do Lipskiego.
20. Lipskiego, który coś w sobie ma, ale jeszcze nie wiadomo co.
21. Coś pewnie ma też Jaroch, ale Legia ośmieszyła go tak, że niemal popłakał się w trakcie akcji.
22. Bez ironii – autentycznie mu współczujemy.
23. Ekipa Berga zaczyna łapać taki flow jak za starych, dobrych, radoviciowych czasów.
24. Do optymalnej dyspozycji wraca Bereszyński, któremu w końcu bliżej do „make” niż „break”.
25. Duda potwierdza, że ma to charakterystyczne magiczne dotknięcie.
26. Ale z każdą udaną akcją, rośnie ryzyko jeszcze większej sody.
27. I nie zmieniamy zdania – lepiej trzymać go z dala od kamer.
28. Nikolić jest wszędzie. Absolutnie wszędzie. Ale w przeciwieństwie do innych, którzy zwykle są wszędzie – jak Sadajew – potrafi się skoncentrować w polu karnym.
29. Legioniści lekko cięci na kibiców?
Panowie piłkarze! Nie obrażamy się i wracamy do wspólnego celebrowania zwycięstw Czekałem na was dzisiaj na Żylecie. Cała Legia razem!
— Łukasz Jurkowski (@Jurasmma) July 26, 2015
30. Krystian Nowak walczy o 135. spadek w karierze. Przykład Żytki nikogo nie uczy.
31. Gdyby Sebastian Madera był młodszy, przechodziłby właśnie albo do Turcji, albo do egzotyki, albo klubu z polskiego topu.
32. Gajos na wkurwieniu rozjechał Niecieczę. Gdyby był skuteczniejszy, strzeliłby w pierwszej połowie 30 goli. Niecieczę, która poziomem przypomina LKS. Ludowy Klub Sportowy.
33. Duet Fojut-Czerwiński to odkrycie początku sezonu.
34. Przy tak solidnym tyle wyrobił się nawet Matras.
35. Małecki delikatnie spokorniał. Pamiętacie, jak skopał ławkę z Wdowczykiem i Andradiną? Teraz zaprezentował wersję „light” tamtego zdarzenia.
36. Zabrakło wygłoszonej wówczas deklaracji: „pizda, kurwa, twoja mać, człowiek zapierdala”.
37. Zwoliński – jeśli się nie rozleci – powalczy o króla strzelców z Nikoliciem i Robakiem.
38. Wiemy, co sądzicie o naszych prognozach, ale tego jesteśmy dziwnie pewni.
39. Śląsk wciąż jedzie na zaciągniętym ręcznym.
40. A Lechia gra na „udo”. Albo się udo, albo się nie udo.
41. Do tej pory nie rozgryźliśmy pomysłu Brzęczka na ten zespół.
42. Co najgorsze – niewykluczone, że i on go nie rozgryzł.
43. Bardziej fachowo – kiedy boczni obrońcy się nie włączają, ofensywa praktycznie nie istnieje.
44. Mario Maloca i Grzegorz Kuświk zaliczyli straszny falstart.
45. Lech – jak mawia Mourinho – uczy się odpoczywać w trakcie meczu. Cała druga połowa to trening regeneracyjny, co mogło się negatywnie odbić. Lechia była jednak w weekend nieudolna.
46. Cebula z Korony umie grać w piłkę, póki mecze są dość wolne.
47. Przy bardziej intensywnej grze pewnie by zginął, ale na bardziej intensywną grę trzeba najpierw zasłużyć.
48. Niech wskoczy na poziom Jovanovicia i będzie super.
49. Papiery na piłkę – mimo przeciętnego meczu – ma też Vlasko.
50. Sylwestrzak w obronie jest beznadziejny, ale w ataku to jeden z groźniejszych obrońców ekstraklasy.
51. Zarówno przy stałym fragmencie, jak i przy podłączeniu ze skrzydła.
52. Pyłypczuk skrzętnie ukrywał, że potrafi uderzyć technicznie i nie wstyd wystawić go do wolnych.
53. Mimo że banda świrów dawno przeszła do historii, atmosfera ciągle się zgadza.
54. A Dariuszowi Kubickiemu chyba chcieli coś przekazać, ale nie wiedzieli jak…
Podbeskidzie zapomniało zabrać Kubickiego. Gonił autokar aż do Czerniakowskiej.
— Łukasz Cielemęcki (@Cielemecki) July 26, 2015
Fot. FotoPyK