Jak informuje węgierski portal „Nemzeti Sport”, Ihor Charatin jest blisko transferu do nowego klubu. Zatrudnieniem 29-latka ma być zainteresowana DAC Dunajska Streda, do której środkowy pomocnik poleciał już na testy medyczne.
Ihor Charatin to jeden z największych wyrzutów sumienia Legii ostatnich lat. Miał okazać się natychmiastowym wzmocnieniem środka pola, co uwzględniał gwiazdorski kontrakt byłego piłkarza Ferencvarosu. Mówi się, że gwarantował mu on 100 tysięcy złotych miesięcznie. Kwota jakiej nie chciał zapłacić mu żaden inny klub.
O skali zawodu najlepiej świadczy liczba ligowych minut, jakie zanotował w tym sezonie Ukrainiec: zero. Charatin na Łazienkowskiej znikł i przepadł, został zrzucony do drugiej drużyny. Ostatnio na ekstraklasowym boisku pojawił się w październiku 2022 roku. Poza tym jeden występ w Pucharze Polski i niewiele więcej w klubowych rezerwach.
Nie można się więc dziwić, że brakowało chętnych na jego usługi. To zwyczajnie gracz, który ostatnio niewiele oferował sportowo, a był bardzo drogi w utrzymaniu. Do tej pory zresztą spodziewano się raczej, że w Warszawie pozostanie do czerwca. Dopiero wtedy wygasałby jego aktualny kontrakt.
Wygląda jednak na to, że wychowanek Dynama Kijów zejdzie z list płac Legii trochę szybciej. Żywo zainteresowana piłkarzem jest bowiem DAC Dunajska Streda, szósta drużyna słowackiej ekstraklasy. To zwrot akcji, patrząc na to, że do niedawna zainteresowanie przejawiali przede wszystkim Węgrzy. Wkrótce mają się pojawić oficjalne komunikaty w sprawie transferu Charatina.
Więcej o transferach w Ekstraklasie:
- Radomiak znalazł następcę Pedro Henrique. Znów w Portugalii
- Cracovia ogłosiła duży transfer. Pasy pozyskały zdolnego pomocnika z Danii
- Patryk Zaucha z Cracovii znalazł nowy klub
Fot. Newspix