Piotr Żyła w dzisiejszym konkursie duetów w Wiśle reprezentował Polskę wraz z Dawidem Kubackim. Polacy ostatecznie skończyli zawody na szóstym miejscu, przegrywając ze Słoweńcami, Austriakami, Niemcami, Norwegami i Japończykami. Sam Żyła skoczył odpowiednio 129,5, 117 i 106,5 metra. Co powiedział po konkursie?
– Czy będzie bura? Pewnie tak. Trochę mi wyjechało… – mówił, zapytany o to, czy spodziewa się, że trener skrytykuje jego skakanie. Choć po dwóch dzisiejszych skokach – w serii próbnej i pierwszym w konkursie – powodów do krytyki przesadnie dużych nie było. Piotrek skakał nieźle, wraz z Dawidem nawet na tyle dobrze, że Biało-Czerwoni przez chwilę wyprzedzali nawet Japończyków. Dopiero jego kolejne skoki były słabsze, co przyznaje sam Piotr.
– Konkurs był fajny, gorzej ze skokami. Źle skakałem. Próbny skok okej, pierwsza seria też w porządku. A potem coś nie poszło tak, jak miało pójść. Nie miałem szybkości, nie miałem frajdy, źle najechałem – mówił Polak, dla którego Wisła to tak naprawdę “domowa” skocznia, Piotr pochodzi przecież właśnie z tych okolic. I może dlatego był na siebie mocno zdenerwowany.
– Jestem zły. Jutrzejszy konkurs? Ciężko mi o jutrze gadać, na razie o tym nie myślę. Warunki? Były, jakie były, po prostu zepsułem.
SPRAWDŹ: PROMOCJA W FUKSIARZ.PL DLA NOWYCH GRACZY. 100% BEZ RYZYKA DO 300 ZŁ
Zadowolony Żyła był właściwie tylko z jednego – otoczki konkursu.
– Kibice dopisali, atmosfera super. Brakuje tylko trochę tych lepszych skoków – mówił.
Fot. Newspix