W połowie stycznia w Wybrzeżu Kości Słoniowej ruszy Puchar Narodów Afryki. Edycja 2023 rozpocznie się z opóźnieniem, ale jak zwykle zobaczymy na niej największe afrykańskie gwiazdy. Co ciekawe, możemy się także spodziewać polskich akcentów.
Według naszych informacji spore szanse na wyjazd na finały Pucharu Narodów Afryki ma Lisandro Semedo z Radomiaka Radom. Skrzydłowy reprezentuje barwy Republiki Zielonego Przylądka i jest regularnie powoływany do drużyny narodowej. 27-letni zawodnik ma na koncie szesnaście gier dla reprezentacji kraju; grał w niej w czerwcu oraz we wrześniu 2023 roku.
Teraz może wystąpić na najważniejszej piłkarskiej imprezie w Afryce.
Semedo: Noga wygięła mi się tak, że koledzy płakali. Do mnie dotarło to dopiero w szpitalu
Puchar Narodów Afryki. Lisandro Semedo zagra dla Republiki Zielonego Przylądka?
Zgodnie z regulaminem kadra na Puchar Narodów Afryki musi zostać zgłoszona z odpowiednim wyprzedzeniem. Drużyny narodowe najpierw zgłaszają szersze listy, na których znajduje się ponad pięćdziesiąt nazwisk. Lisandro Semedo z Radomiaka jest na niej uwzględniony. Bubista, selekcjoner reprezentacji Wysp Zielonego Przylądka, umieścił na niej także znanego z występów z Legii Warszawa Hildeberto Pereirę, który obecnie gra dla chińskiego Henan FC, gdzie zanotował dwie bramki i pięć asyst.
Semedo w Ekstraklasie spisuje się podobnie, choć jego rundę trochę popsuła kontuzja. Niemniej jesienią zanotował on dwie bramki, dwie asysty oraz asystę drugiego stopnia. Na tle innych skrzydłowych w lidze reprezentant Wysp Zielonego Przylądka wyróżnia się pod względem piłek odzyskanych w następstwie skoków pressingowych (pressure regains – 3,61/90 minut; ), przewidywanych asyst (open play xG assisted – 0,24; ) czy kontaktów z piłką w polu karnym (touches in box – 4,15; ). Warto też odnotować mniejszą liczbę strat w porównaniu ze średnią Ekstraklasy na tej pozycji.
Ostateczną kadrę Republiki Zielonego Przylądka poznamy wkrótce, bo rozgrywki ruszą 13 stycznia. Gdyby Lisandro Semedo znalazł się w końcowym składzie, oznaczałoby to, że nie pojedzie na zgrupowanie do Turcji z Radomiakiem Radom i opuści zimowy okres przygotowawczy. Powołanie na prestiżowy turniej byłoby ciekawe także z powodu niepewnej przyszłości 27-latka. Jego kontrakt wygasa wraz z końcem sezonu. Zieloni rozmawiają o przedłużeniu umowy, ale mają w pamięci fatalny pierwszy rok Lisandro, który ma wysokie wymagania finansowe.
Na dziś wiele wskazuje na to, że obydwie strony nie osiągną porozumienia w tej sprawie i latem piłkarz opuści Radom w poszukiwaniu nowych wyzwań, ale Radomiak wiosną będzie próbował nakłonić go do zmiany zdania.
***
W ramach ciekawostki warto dodać, że w szerokich składach afrykańskich drużyn narodowych znajduje się jeszcze jeden zawodnik biegający po polskich boiskach. Mowa o Ibanie Salvadorze, skrzydłowym Miedzi Legnica, który jest etatowym reprezentantem Gwinei Równikowej.
WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:
- Kilku chętnych na czołowego piłkarza 1. ligi. Trafi do Ekstraklasy?
- Radomiak poszerzy sztab szkoleniowy. Lewy obrońca na wylocie z klubu [NEWS]
- Kędziorek: Zaufanie piłkarza kupisz merytoryką, a nie kitem, bajerem i krzykiem [WYWIAD]
- Piłkarz Radomiaka wraca do formy po fatalnej kontuzji. Wiemy, kiedy zobaczymy go na boisku
- Radomiak otwiera nową sekcję. Zagra o mistrzostwo Polski w AMP Futbol
- Wróżyli mu gangsterkę w Brazylii, pracuje na transfer w Polsce. Jak Radomiak znalazł Pedro Henrique
- Radomiak wrócił do domu. Dlaczego Radom może być dumny z nowego stadionu?
- Radomiak w budowie. Jak powstaje nowoczesny klub w Radomiu?
- Sławomir Stempniewski: Nie chcemy być tylko handlarzem wizji [WYWIAD]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix