Były reprezentant Polski Damien Perquis udzielił wywiadu portalowi „WP Sportowe Fakty”. Poruszył temat możliwego awansu „biało-czerwonych” na EURO 2024. Czternastokrotny reprezentant Polski przyznał wprost: – W naszej kadrze brakuje stabilności. Zdecydowanie za często zmienia się trenerów – mówił.
– Walia zagra u siebie, to da jej handicap. Ale moim zdaniem lepszych piłkarzy ma Polska. Dlatego jestem optymistą. Uważam, że zagramy na EURO. Choć zupełnie niepotrzebnie sobie wydłużyliśmy tę drogę. Szczerze? Nawet przy różnych „uwarunkowaniach” można i trzeba było z tej grupy wyjść. Gdyby tak się stało, to teraz trener mógłby spokojniej budować zespół na finały. A federacja mogłaby już bukować ośrodek, organizować całą logistykę. A tak? Cały ten czas będzie stracony, bo przecież dopiero pod koniec marca dowiemy się, czy Polska na EURO pojedzie – mówił Perquis pytany o faworyta w potencjalnym finale baraży o Euro 2024.
Przypomnijmy, że Polska 21 marca 2024 podejmie w półfinale baraży Estonię. Jeśli awansuje, to pięć dni później, w finale zmierzy się z wygranym pary Walia – Finlandia. Mecz zostanie rozegrany na wyjeździe.
Były piłkarz FC Sochaux czy Realu Betis zdiagnozował problemy w polskiej kadrze. Wskazał na fakt, że zbyt często zmieniamy selekcjonerów. Obrońca zagrał ostatni raz z orzełkiem na piersi w lutym 2013 roku, kiedy trenerem narodowej drużyny był Waldemar Fornalik. Od tego czasu za wyniki kadry odpowiadali: Adam Nawałka, Jerzy Brzęczek, Paulo Sousa, Czesław Michniewicz, Fernando Santos i Michał Probierz.
– W polskiej kadrze nie ma stabilności. Zdecydowanie za często zmienia się trenerów. Ilu ich było od czasów, gdy ja grałem, od EURO 2012? Polska miała w tym okresie siedmiu selekcjonerów. To ciężko tu mówić o jakiejś kontynuacji, stabilności, spójności. Bo przecież zmieniali się nie tylko trenerzy, ale i koncepcje. Jeden szkoleniowiec chciał na przykład piłkarzy z podwójnym obywatelstwem, a następny już nie. Sam jestem ciekaw teraz jak się to ma w przypadku Mattiego Casha. Niemniej główny problem według mnie jest taki: za dużo zmian – podkreślił 39-latek.
Latem 2019 roku Perquis zawiesił buty na kołku. Ostatnim klubem w jego karierze było Ajaccio.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Boniek załamał ręce. „Nie mogę uwierzyć, że nie było naszej kulki w losowaniu”
- Nawałka wciąż wierzy w awans na Euro. „Musimy mieć perfekcyjny plan”
- Z nami, ale nie o nas. Losowanie grup wstępem do pustki, którą poczujemy?
Fot. Newspix