Harry Maguire na łamach “The Sun” wprost powiedział, że nie godzi się z rolą rezerwowego w Manchesterze United. Zapowiedział walkę o skład, ale jeśli nadal będzie pomijany, odejdzie z klubu.
– Nie mam zamiaru siedzieć na ławce i grać raz na miesiąc. Jeśli tak będzie, to jestem przekonany, że porozmawiam z klubem na pewne tematy. Wierzę w swoje umiejętności. Chcę grać i czuć się ważny dla Manchesteru United. Jestem zadowolony ze swoich ostatnich 15-20 meczów w klubie i reprezentacji – powiedział Harry Maguire, obrońca Manchesteru United na łamach “The Sun”.
W tym sezonie 30-letni defensor wystąpił tylko w czterech spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Łącznie na boisku przebywał przez 206 minut. To zdecydowanie za mało dla Maguire’a, który do niedawna pełnił funkcję kapitana Czerwonych Diabłów. Z powodu słabszych występów wylądował jednak na ławce. Nie pomagają mu również nieprzychylne komentarze na jego temat. Niektóre z nich były na tyle obrazoburcze, że głos w sprawie postanowiła zabrać matka zawodnika, broniąc swojego syna.
– Była na trybunach podczas meczu ze Szkocją i prawdopodobnie poczuła się dotknięta i zirytowana okrzykami w moim kierunku. Przez to jeszcze bardziej martwi się o mnie, ale powtórzyłem jej, że wszystko ze mną w porządku, jestem silny psychicznie i poradzę sobie z tym – dodał Maguire, który już latem mógł opuścić Manchester, ale jego transfer upadł na ostatniej prostej.
WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU:
- Presję czuje pielęgniarka na onkologii, a nie jakiś Harry Maguire…
- Jak Jadon Sancho rujnuje sobie karierę
- „Byłam jego więźniem”. Wszystkie demony Antony’ego
Fot. Newspix