Wojciech Szczęsny zawalił dwie z czterech wpuszczonych bramek w meczu z Sassuolo, ale kumpel z Juventusu – Danilo – broni Polaka. – Jesteśmy drużyną – stwierdził.
Bianconeri nieoczekiwanie ponieśli porażkę z Neroverdimi 2:4, a jednym z głównych winowajców był Polak, który nie popisał się przy golu Armanda Lauriente na 1:0 dla Sassuolo oraz Andrei Pinamontiego na 3:2 zespołu z regionu Emilia-Romania.
– Każdy może się pomylić, dzisiaj zrobił to Szczęsny. Ale przy bramce na 2:3 to ja złamałem linię i sprawiłem, że ich zawodnik nie był na pozycji spalonej. W takie dni musimy być jeszcze bardziej zjednoczeni. Tylko w ten sposób możemy się rozwijać – przekonywał na antenie DAZN obrońca Juve Danilo.
WIĘCEJ O PIŁCE WŁOSKIEJ:
- Bogini już nie taka piękna, ale ciągle groźna. Czego się spodziewać po Atalancie?
- Sto lat to za mało? Genoa ciągle czeka na sprawiedliwość
- Czas pogardy trwa. Włosi dalej proszą o kąpiel z lawy dla Neapolu
foto. Newspix