Po objęciu posady trener Abha Club trener Czesław Michniewicz ściągnął do siebie Grzegorza Krychowiaka. Według Tomasza Ćwiąkały polski pomocnik nie przyszedłby do ligi arabskiej, gdyby nie były selekcjoner reprezentacji Polski.
– Gdyby Czesław Michniewicz nie trafił do klubu z Arabii Saudyjskiej, Grzegorz Krychowiak już teraz byłby za słaby na tę ligę – powiedział Tomasz Ćwiąkała, dziennikarz Canal+ w programie “Transferowy Młyn”.
Po wygaśnięciu wypożyczenia z Al-Shabab Grzegorz Krychowiak długo poszukiwał kolejnego klubu. Wykluczony był jego powrót do Rosji, ale inne ekipy się do niego nie odzywały. Finalnie rozpoczął rozmowy z Al-Shabab, ale znajdował się daleko od podpisania umowy. W końcu do gry włączył się Abha Club, który prowadzi Czesław Michniewicz. To były selekcjoner przekonał władze arabskiego klubu i samego piłkarza do związania się kontraktem z 12. drużyną Saudi Pro League.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Pogoń za marzeniami. Ale Gent w teorii mocniejszy od Karabachu
- Wielki sen małej mieściny. Klaksvik na drodze do piłkarskiego raju
- Koulouris: Grecja wygrała Euro 2004 w specyficznym stylu, ale ja wolę ofensywną Pogoń
Fot. Newspix