Manchester City nie pozostawił Realowi Madryt żadnych złudzeń i w kapitalnym stylu awansował do finału Ligi Mistrzów. “Królewscy” zostali rozbici 4:0 na Etihad Stadium. Po meczu Pep Guardiola pod niebiosa wynosił drużynę i swoich zawodników. Mówił wiele o konsekwencji i cierpliwej pracy. Najwięcej ciepłych słów zebrał Rodri.
– Czy spodziewałem się aż takiej przewagi? Zawsze chcemy spisać się jak najlepiej, ale oczywiście nie mogłem tego przewidzieć. Miałem wrażenie, że cały ból, który tkwił w nas od porażki w zeszłorocznym półfinale, uwalnia się dzisiaj. Pokazaliśmy fantastyczną energię. Bardzo dobrze atakowaliśmy środkiem, wykorzystywaliśmy wolne przestrzenie. Zagraliśmy na niezwykłej intensywności i wywalczyliśmy awans do finału – mówił Guardiola.
W dalszej części wypowiedzi podkreślał, że jego zdaniem Manchester City zagrał w zbliżony sposób do tego co rok temu w półfinale Ligi Mistrzów z tym samym rywalem. – W zeszłym sezonie było tak samo ciężko i graliśmy całkiem podobnie do tego, jak graliśmy dzisiaj. Pamiętam, że Toni Kroos powiedział wtedy w wywiadzie, że Real Madryt był wyjątkowy, ponieważ mógł zostać pokonany 10:2 na Etihad i nie dopuścił do tego. Kiedy jeden z najlepszych zawodników na świecie i jeden z najlepszych, jakich kiedykolwiek trenowałem, mówi, że byliśmy świetni i sposób, w jaki wówczas przegraliśmy, musiał być trudny.
Guardiola wychodzi z założenia, że jeżeli ciężko i konsekwentnie pracujesz, to prędzej czy później życie ci to wynagrodzi. Hiszpan zaznacza, że są na dobrej drodze, żeby zdobyć trzeci tytuł mistrza Anglii z rzędu. I do tego dochodzą dwa finały i półfinał Ligi Mistrzów w ostatnich trzech latach. – Musisz przełknąć niepowodzenie, być pokornym, a piłka nożna i sport zawsze dadzą kolejną szansę. Przyjęliśmy porażkę i dzisiaj mieliśmy nasz dzień. Piłka nożna i życie zawsze dają kolejną szansę i ważne jest, aby nigdy się nie poddawać i próbować ponownie. Jeśli tak się stanie, trzy lata z rzędu wygramy Premier League i dwukrotnie zagramy w finale Ligi Mistrzów i raz w półfinale. To jest właśnie konsekwencja.
Zdaniem Guardioli to Rodri był najlepszym zawodnikiem tego dwumeczu z Realem Madryt. – Brakuje mi słów, żeby opisać, jaki sezon rozgrywa Rodri. Wszyscy mówią o Haalandzie, ale bez Rodriego nie byłoby nas w tym miejscu. Stał się naszym najlepszym pomocnikiem. Notuje kapitalny sezon. Dziś rządził zarówno z piłką przy nodze, jak i bez niej. Jego obecność na boisku jest bardzo ważna. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, co więcej mogę powiedzieć?
W wielkim finale Ligi Mistrzów Manchester City zmierzy się z Interem Mediolan. Mecz dobędzie się 10 czerwca w Stambule.
WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW:
- Pep, to chyba już ten czas?
- Spotkanie gołej dupy z batem
- Inter w drodze do wielkości, zagra w finale Ligi Mistrzów
Fot. Newspix
tłumaczenie za: realmadryt.pl i manchestercity.pl