– Nigdy nie słyszałem o sprawie afery premiowej. Dowiedziałem się dopiero w trakcie zgrupowania i porozmawiałem z piłkarzami na ten temat – powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos w rozmowie z Jackiem Kurowskim z TVP Sport.
W związku z głośnym wywiadem Łukasza Skorupskiego udzielonym tuż przed marcowym zgrupowaniem szkoleniowiec zarządził ciszę medialną.
– Być może ktoś uznał, że zachowuję się jak dyktator i nie pozwalam zawodnikom o tym mówić, ale dla mnie oni są wolnymi ludźmi i mogą komentować, co tylko chcą – kontrował trener.
– Należało to jakoś rozwiązać, a ten kłopot w ogóle nie powinien wypłynąć. Trenowałem różne zespoły narodowe i zawsze powtarzałem: mówcie, co chcecie, ale w drużynie powinniśmy być przyjaciółmi. Na obozach przez cały dzień musimy tworzyć rodzinę, a nie mówić o rzeczach, które mogą nam zaszkodzić – kontynuował Portugalczyk.
– Cisza medialna nie odbiła się na nas. Nie wpłynęła na koncentrację i jakość treningu. Zostawiliśmy przeszłość za sobą. Jeśli ktoś atakuje nasz zespół, wszyscy go bronimy, by utrzymać jego dobry obraz. Uprzedziłem zawodników, by w przyszłości byli bardzo ostrożni. W Grecji miałem pewne kłopoty, bo piłkarze opowiadali różne rzeczy, a dziennikarze chcieli dowiedzieć się wszystkiego. Z początku miałem kłopoty z dziennikarzami, a teraz są moimi przyjaciółmi – zarzekał się Santos.
Selekcjoner odniósł się do czerwcowego meczu towarzyskiego z Niemcami.
– Ważne jest dla mnie spotkanie z Mołdawią, nie z Niemcami. To starcie było już zaplanowane, nie można nic z tym zrobić i szanuję, że zostanie zorganizowane, ale jeżeli teraz by mnie zapytano, czy mamy go grać, odpowiedziałbym, że nie. Nie interesuję mnie ten mecz. Nie jest mi potrzebny. Nie dostaniemy za niego punktów – powiedział.
– To spotkanie nie ma sensu. Gdyby miało się odbyć po zakończeniu eliminacji mistrzostw Europy, powiedziałbym, że tak, grajmy – dodał.
– Zagram rezerwowymi, bo będę oszczędzał zawodników. Jest mi przykro. Oczywiście, podejdziemy profesjonalnie i jeśli będziemy mogli wygrać, wygramy. Nie będę ryzykował awansu do EURO 2024, grając z Niemcami. Muszę być skoncentrowany na Mołdawii – przekonywał.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Oficjalnie: 16 czerwca odbędzie się towarzyski mecz Polska – Niemcy
- Trela: Państwo w państwie. Dlaczego kadra potrzebuje własnej wewnętrznej hierarchii
- Wynik lepszy, bo rywal był słabszy. W grze progresu nie widać
foto. Newspix