Reklama

Bruk-Bet kuźnią talentów, Raków bez szans na tytuł. Ułomność AI

Szymon Piórek

Autor:Szymon Piórek

22 kwietnia 2023, 08:41 • 9 min czytania 12 komentarzy

Zaledwie kilkudziesięciominutowa rozmowa z Chatem GPT, jedną z form sztucznej inteligencji, z której tak chętnie korzystają już studenci czy informatycy, pokazała jego niekompetencję i kardynalne braki w wiedzy. Tego rodzaju narzędziom wciąż jeszcze daleko do ideału. Zapraszamy zatem na świat alternatywnej rzeczywistości polskiego futbolu.

Bruk-Bet kuźnią talentów, Raków bez szans na tytuł. Ułomność AI

W ciągu ostatnich kilku dni prezentowaliśmy wam różnorakie artykuły na temat sztucznej inteligencji, która coraz mocniej wpływa na nasze życie i będzie wdzierać się w nie jeszcze bardziej. Za sprawą AI niebawem będą zanikać pewne zawody. Już teraz uczniowie i studenci w coraz większym stopniu korzystają z Chatu GPT, by odrabiać prace domowe i otrzymywać niskim wysiłek dobre stopnie. Informatycy wykorzystują go do sprawdzania poprawności nawet bardzo długich ciągów kodów. Jednak zaufanie w pełni nieomylności sztucznej inteligencji może zgubić każdego i to dość szybko.

Chat GPT wprowadza w błąd

Niedawno na kłopoty, szczególnie z matematycznymi i logicznymi zagadkami zwrócił uwagę fizyk Andrzej Dragan, udostępniając błędne odpowiedzi sztucznej inteligencji na Twitterze. A nie były one wcale skomplikowane. W skali trudności można zakwalifikować te pytania dla uczniów szkoły podstawowej. Postaraliśmy się to zbadać, oczywiście zagłębiając się w świat polskiego futbolu. Momentami sami byliśmy zaskoczeni, jak daleko wiedza Chat GPT odbiega od rzeczywistości.

Już na wstępnie korzystania z tego narzędzia jesteśmy informowani, że okazjonalnie może udzielać błędnych odpowiedzi. A jego stan wiedzy jest zaktualizowany do 2021 roku. Nowsze wersje chatów nie są jeszcze ogólnodostępne. Mając zatem dwuletnią przewagę wiedzy, przetestowaliśmy przewidywania, a także stan wiedzy Chatu GPT.

Cofnijmy się do początku 2021 roku.

Reklama

***

Reprezentację Polski obejmował właśnie Paulo Sousa. Nasza kadra szykowała się do Euro 2020, które zostało przeniesione z powodu pandemii koronawirusa. Podczas marcowego zgrupowania szansę debiutu otrzymuje 17-letni Kacper Kozłowski, a Kamil Glik został pominięty przy ustalaniu składu na pierwsze spotkanie z Węgrami. W Ekstraklasie po mistrzostwo Polski zmierzała Legia Warszawa. Sama liga szykowała się do reformy i powiększenia do 18 zespołów, dlatego z rozgrywek spadała tylko jedna ekipa. Najgorsze okazało się Podbeskidzie Bielsko-Biała. Z I ligi do elity awansowały natomiast trzy zespoły: Radomiak, Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Górnik Łęczna. Na te tematy porozmawialiśmy z Chatem GPT.

Na początku 2021 roku żyliśmy złudną nadzieją, że reprezentacja Polski może coś osiągnąć w mistrzostwach Europy. Odżyły nasze ambicje na powtórkę sukcesu z 2016 roku, tym bardziej że w wyśmienitej formie znajdował się Robert Lewandowski. Gdyby nie odwołanie plebiscytu w 2020 roku, z pewnością otrzymałby Złotą Piłkę za ten rok. Mając najlepszego piłkarza w składzie, od razu zapytaliśmy o faworytów mistrzostw Europy. Niestety wśród wymienionych przez czat reprezentacji, nie znaleźliśmy Polski, a za kandydatów do triumfu Chat GPT wybrał, co zrozumiałe, Francję, Belgię, Niemcy i Anglię.

Zmniejszyliśmy zatem nasze nadzieje i spytaliśmy o to, kogo powinien powołać Paulo Sousa, by awansować do fazy pucharowej Euro 2020. W odpowiedzi czat wypluł nam poniższe nazwiska: Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek, Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński, Grzegorz Krychowiak, Kamil Glik i Wojciech Szczęsny. Mając świadomość, jak fatalnie w turnieju zaprezentował się Krychowiak, spytaliśmy o zasadność jego powołania i o dziwo otrzymaliśmy długą tyradę argumentów potwierdzających tę tezę.

Widząc jak Chat GPT propsuje Krychowiaka, zaczęliśmy się zastanawiać, jak ocenia nasze szanse w turnieju. My mamy już tę świadomość, że z jednym punktem zajęliśmy ostatnie miejsce w grupie ze Szwecją, Hiszpanią i Słowacją. Wprost zapytaliśmy, czy taki rozwiązanie jest możliwe.

Reklama

Oczywiście, teoretycznie jest to możliwe, jednakże jest to mało prawdopodobne. Reprezentacja Polski ma w swoim składzie wielu utalentowanych zawodników, a ostatnie mecze pokazują, że forma drużyny jest rosnąca. Dodatkowo, Słowacja i Szwecja to drużyny na podobnym poziomie, co Polska, więc walka o drugie miejsce w grupie będzie bardzo wyrównana. Oczywiście, piłka nożna jest sportem nieprzewidywalnym, a na wynik meczu wpływa wiele czynników, takich jak forma zawodników, taktika drużyny, czy nieoczekiwane zdarzenia na boisku. Jednakże, biorąc pod uwagę aktualną formę i potencjał reprezentacji Polski, jest mało prawdopodobne, aby zdobyła ona tylko jeden punkt i zajęła ostatnie miejsce w grupie E – przeczytaliśmy w odpowiedzi.

Naszym problemem na turnieju była defensywa.

Straciliśmy sześć goli, dlatego spytaliśmy o inne rozwiązania w obronie, niż te, na które postawił Sousa. I tu zaczęły się schody dla Chatu GPT. Kłopotów nie sprawiło wytypowanie trzech nazwisk, a podanie prawdziwych informacji o piłkarzach. Sztuczna inteligencja wyłożyła się na znajomości kariery Kamila Piątkowskiego.

Widząc tak rażący błąd czatu, zaczęliśmy w niego brnąć. W końcu w historii Freiburga występowało tylko czterech Polaków: Bartosz Kapustka, Rafał Gikiewicz, Joachim Klemenz i Marek Majka. Jednak nie według Chatu GPT. Z całej czwórki wymienił jedynie Kapustkę, a dodatkowo stwierdził, że oprócz Piątkowskiego we Fryburgu występował jeszcze Krzysztof Piątek. Szczególnie zaciekawiła nas kariera środkowego obrońcy, więc spytaliśmy o więcej detali tego niedoszłego transferu.

Kamil Piątkowski aktualnie gra w niemieckim klubie SC Freiburg. W sezonie 2020/2021 zaliczył 15 występów w barwach Freiburga w niemieckiej Bundeslidze i stał się jednym z największych odkryć tamtego sezonu. Wcześniej grał w rodzimym klubie Termalica Bruk-Bet Nieciecza, gdzie zwrócił uwagę niemieckiego skauta. W lipcu 2020 roku został sprzedany do Freiburga za kwotę około 2 milionów euro – przeczytaliśmy w odpowiedzi.

Widząc, że Piątkowski wyleciał w świat z Niecieczy, musieliśmy spytać, czy był to najwyższy transfer w historii klubu. Dostaliśmy takie potwierdzenie, ale cała odpowiedź wprawiła nas w osłupienie. „Klub ten [Bruk-Bet Termalica Nieciecza], pomimo niewielkiego budżetu i ograniczonych zasobów, stał się znany w Polsce i za granicą dzięki wykorzystaniu systemu analizy danych i skutecznemu pozyskiwaniu młodych talentów. W ciągu kilku lat udało mu się wypracować dobrą markę i zrobić duży postęp w polskim futbolu„.

Rażące błędy, wymyślone fakty

Nie przypuszczaliśmy, że w jakimkolwiek alternatywnym świecie Słonie będą znane ze skutecznego pozyskiwania młodych talentów i transferowania ich za granicę. Jeśli z czymś nam się kojarzy ten klub to z czymś przeciwnym, czyli ze starymi Słowakami. Zdecydowaliśmy się brnąć dalej w ten absurd, pytając o to, czy Bruk-Bet Termalica Nieciecza może być wzorem w skutecznym pozyskiwaniu młodych piłkarzy. Ponownie odpowiedź przeszła nasze najśmielsze wyobrażenia.

Z racji tego, że wiele rzeczy, które robimy i publikujemy, dzieją w się w kontrze do czegoś, nie mogliśmy nie skorzystać z okazji i wytknęliśmy ewidentny błąd sztucznej inteligencji. Może ani Piotr Zieliński, ani Arkadiusz Milik nie grali zbyt długo w Polsce, ale podając Bruk-Bet zamiast odpowiednio Zagłębia Lubin i Górnika Zabrze, doszło do kardynalnego przeoczenia. Czat przyznał się do błędu, przeprosił, ale postanowił działać niczym polscy politycy. Dalej brnął w swoje kłamstwa, gdy wyjaśniliśmy mu, gdzie grali pomocnik i napastnik.

Przepraszam za pomyłkę w poprzedniej odpowiedzi. Faktycznie, Piotr Zieliński rozpoczął swoją karierę w Zagłębiu Lubin, gdzie grał w latach 2012-2014, zanim trafił do drużyny Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Arkadiusz Milik natomiast zaczynał swoją karierę w Górniku Zabrze, gdzie występował w latach 2009-2011, zanim trafił do drugoligowego Zagłębia Sosnowiec, a następnie do pierwszoligowego Górnika Łęczna. Przepraszam za błędne informacje w poprzedniej odpowiedzi – napisał czat.

Kolejne pytania o przynależność klubową Milika, tylko bardziej pogrążały sztuczną inteligencję. I nawet jeśli nazwiemy napastnika piłkarskim obieżyświatem, bo występował już w Polsce, Niemczech, Holandii, Włoszech i Francji, to łączenie go z Zagłębiem Lubin czy Norymbergą, było sporą przesadą.

***

Widząc ułomność systemu, zaczęliśmy testować jego możliwości. W niektórych zaskakiwał nas wnikliwością bowiem ciężko było przypuszczać w 2021 roku, że jako jednego z zawodników Lecha Poznań z dużym potencjałem sprzedażowym, czat wymieni Filipa Szymczaka, który przecież w tymże roku udał się na wypożyczenie do GKS Katowice. Czas pokazał, że napastnik świetnie się rozwinął i gdyby nie uraz, być może już latem zostałby sprzedany za duże pieniądze. Aktualnie większe szanse na transfer ma jednak Michał Skóraś, dlatego pokusiliśmy się o opinie na jego temat. I już pierwsze słowa zwaliły nas z nóg.

Michał Skóraś to utalentowany bramkarz Lecha Poznań – przeczytaliśmy i spadliśmy z krzesła. Już pal licho, że Chat GPT tak bardzo pomylił pozycje Skórasia, ale utalentowany bramkarz grający w Kolejorzu? Czy to możliwe?

Odłożyliśmy jednak uszczypliwości na bok i zagłębiliśmy się jeszcze bardziej w meandry polskiej piłki ligowej. Spytaliśmy o faworytów do zwycięstwa w Ekstraklasie w latach 2021-23. O ile ze wskazaniem kandydata do triumfu w 2021 roku, czat nie miał problemu bowiem postawił na Legię Warszawa, o tyle kolejne lata sprawiły mu większe trudności. Spośród wielu drużyn, grających w sezonie 2020/21 w Ekstraklasie trafił jednak jak kulą w płot.

W sezonach 2022/2023 i 2023/2024 trudno jednoznacznie wskazać faworyta, ponieważ wiele zależy od wielu czynników. Jednym z kandydatów może być jednak Wisła Kraków, która w ostatnich sezonach robi postępy i ma ambitne plany na przyszłość – stwierdził Chat GPT. Równie mocno przestrzelił, typując przyszłość Rakowa Częstochowa. – Raków Częstochowa to drużyna, która odniosła wiele sukcesów w ostatnich sezonach, w tym zdobycie wicemistrzostwa Polski w sezonie 2020/2021. Jednak w kontekście faworytów do zdobycia mistrzostwa Polski w kolejnych sezonach, ciężko jest powiedzieć, że Raków będzie faworytem do tego tytułu – dodał.

Chcąc ostatecznie upokorzyć Chat GPT, spytaliśmy o najbardziej nieprzewidywalne rozgrywki, czyli I ligę. Chcieliśmy się dowiedzieć faworytów do awansu do Ekstraklasy. Myśląc, że system z danymi za 2021 rok, da nam listę kandydatów z tego roku, nieco się przeliczyliśmy. Mógłby wymienić czołową szóstkę, którą po rundzie jesiennej sezonu 2020/21 tworzyły takie kluby jak Bruk-Bet, ŁKS Łódź, Górnik Łęczna, Radomiak, Arka Gdynia i Miedź Legnica. Ale czat postanowił ponownie stworzyć sobie alternatywną rzeczywistość.

Poniżej prezentujemy, jak wyglądały rzeczywiste sytuacje każdej z drużyn:

  • Górnik Łęczna: w sezonie 2021/2022 zajął ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy, spadając do I ligi. Nigdy nie grał meczu barażowego z Widzewem Łódź.
  • Widzew Łódź: zdobył awans do I ligi w sezonie 2019/2020 i już w kolejnym sezonie zajął dziewiąte miejsce w tabeli, co nie dało mu prawa do gry w barażach o awans do Ekstraklasy.
  • Odra Opole: w sezonie 2021/2022 zajęła piąte miejsce w tabeli, przegrywając walkę o drugie miejsce i bezpośredni awans z Widzewem Łódź o jedenaście punktów. W barażu o Ekstraklasę przegrała z Koroną Kielce
  • Chojniczanka Chojnice: w sezonie 2021/2022 zakończyła rozgrywki na drugim miejscu w tabeli, zapewniając sobie awans do I ligi. W poprzednim sezonie zajęła trzecią pozycję.
  • Arka Gdynia: spadła z Ekstraklasy w sezonie 2019/2020, ale w poprzednim sezonie zajęła czwarte miejsce w tabeli I ligi.
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała: w sezonie 2021/2022 zakończyło rozgrywki na dziewiątym miejscu w tabeli, a w poprzednim sezonie zajęło ostatnie miejsce, spadając z Ekstraklasy.

***

I tak w ciągu kilkudziesięciu minut przebrnęliśmy przez dość alternatywną rzeczywistość polskiej piłki.

Choć nasze futbolowe uniwersum jest osobliwe, trudne do przewidzenia, a także zrozumienia, to i tak narzędzie działające w oparciu o sztuczną inteligencję zdołało odpłynąć jeszcze mocniej. Widać wyraźnie, że bazuje ono często na niepełnych danych, w wyniku czego może wprowadzać w błąd. W końcu jeszcze ktoś mógł uwierzyć w to, że w Niecieczy stworzono prawdziwą kuźnię talentów, gdzie zjeżdżają się najlepsi skauci świata i czyhają w polu kukurydzy, aż zjawi się kolejny wielki talent pokroju Zielińskiego czy Milika. Jedno jest pewne, jak na razie Chat GPT nie wygrałby jednego z naszych quizów.

WIĘCEJ O AI NA WESZŁO:

Fot. AI

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

„Sierżant” z Realu kuszony przez City. Będzie wielki transfer do sztabu?

redakcja
0
„Sierżant” z Realu kuszony przez City. Będzie wielki transfer do sztabu?

Weszło

Ekstraklasa

Co planuje Jacek Zieliński? Jaki plan ma Goncalo Feio? Za kulisami Legii Warszawa

Szymon Janczyk
19
Co planuje Jacek Zieliński? Jaki plan ma Goncalo Feio? Za kulisami Legii Warszawa
Polecane

Kasparow: Jestem terrorystą, bo walczę ze zbrodniarzem Putinem

Jan Mazurek
122
Kasparow: Jestem terrorystą, bo walczę ze zbrodniarzem Putinem
Ekstraklasa

Skorża, Frederiksen czy ktoś inny? Lech Poznań i poszukiwanie trenera idealnego

Szymon Janczyk
44
Skorża, Frederiksen czy ktoś inny? Lech Poznań i poszukiwanie trenera idealnego
Ekstraklasa

Tomasz Tułacz: Rumak popełnił błąd. Za takie słowa często się płaci [WYWIAD]

Jakub Radomski
29
Tomasz Tułacz: Rumak popełnił błąd. Za takie słowa często się płaci [WYWIAD]

Komentarze

12 komentarzy

Loading...