Za sprawą wywiadu Łukasza Skorupskiego w „Przeglądzie Sportowym” wrócił temat rządowej premii dla reprezentacji Polski za wyjście z grupy na mundialu w Katarze. Tym razem całą sprawę w ostrych słowach skomentował były reprezentant Polski Jacek Ziober.
Temat premii obiecanej kadrowiczom przez Mateusza Morawieckiego w ostatnich tygodniach nieco ucichł, ale teraz wrócił ze zdwojoną siłą. Wszystko to za sprawą głośnego wywiadu Łukasza Skorupskiego w „Przeglądzie Sportowym”, w którym reprezentant Polski przyznał, że w Katarze doszło do kłótni pomiędzy zawodnikami właśnie o rządowe pieniądze.
Sprawa premii nie jest do zaakceptowania dla byłego reprezentanta Polski Jacka Ziobera, który jednak obwinia za całą tę aferę premiera. – Przede wszystkim mam tu pretensje do premiera Mateusza Morawieckiego. Po co to było?! Premier nie jest od dawania dodatkowych premii piłkarzom, zwłaszcza w takiej sytuacji, w jakiej jest kraj. Prąd drogi, dzieci niepełnosprawne niedofinansowane. Mogę długo wymieniać. Mało mamy problemów? Nie mamy na co wydawać?! To premier zawalił tu pierwszy. To był bardzo zły pomysł! Powiem tak: to on wrzucił śmierdzącą rybę do szatni – powiedział 57-latek w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Były piłkarz nie oszczędził także samych reprezentantów, którzy według niego wykazali się niezrozumiałą pazernością. – Uściślijmy: ten śmierdzący haczyk. Tak sobie myślę… co obecni reprezentanci zrobiliby w naszych czasach, gdy zdarzało się, że na mecze reprezentacji Polski nie było porządnych koszulek, spodenek, getrów. A oni teraz mają wszystko. I próbować jeszcze sięgnąć po datek z naszych pieniędzy? Tego nie rozumiem. Przecież zawodnik powinien przede wszystkim myśleć nad tym, aby przedłużyć reprezentacyjną karierę, grać w kadrze jak najdłużej, a nie nad tym, aby sięgnąć tu i teraz po te premierowskie srebrniki – stwierdził Ziober.
– Rozumiem, że człowiek jest ułomny, pazerny. Każdy ma diabełka za uszami. Jeden zarabia więcej, drugi mniej… Zawsze mogą się pojawić podszepty, że może by ta dodatkowa kasa się przydała? Ale wtedy powinno się włączyć myślenie. Powinien być zachowany umiar, takt. A tego, jak widzimy, zabrakło. Ten wąż kusił piłkarzy i skusił – dodał.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Cisza, która rodzi hałas
- Polemika z Koźmińskim. Jeśli kadra się rozsypuje, to przecież nie przez wywiad Skorupskiego
- Pech Kamila Piątkowskiego. Znamy diagnozę reprezentanta Polski
Fot. Newspix