Kamil Piątkowski po raz ostatni zameldował się na zgrupowaniu kadry we wrześniu 2021 roku. Fernando Santos zdecydował jednak, że obrońca, który zimą trafił do KAA Gent, zasłużył na powrót do reprezentacji Polski. 22-latek miał jednak pecha, bo plany pokrzyżowała mu kontuzja.

Piątkowski w niedzielę, 19 marca, wystąpił w spotkaniu ligi belgijskiej z Eupen. Tradycyjnie już zajął miejsce po prawej stronie trójosobowego bloku defensywy, jednak przed końcem meczu zszedł z boiska z urazem. Jego menedżer, Marcin Lewicki, poinformował w mediach społecznościowych, że piłkarz przejdzie badania, po których zapadnie decyzja w sprawie jego przyjazdu na kadrę.
Wiemy już, że Kamila Piątkowskiego w biało-czerwonych barwach zastąpi Bartosz Salamon. Stoper Gent ma problem z łydką, który według naszych informacji wyklucza go z gry na około dwa tygodnie. Czyli akurat na czas meczów eliminacyjnych.
Kamil Piątkowski z urazem łydki. Nie przyjedzie na zgrupowanie reprezentacji Polski
22-letni środkowy obrońca może mówić o sporym pechu, bo w Belgii zbiera bardzo dobre recenzje. W Gent występuje albo jako półprawy stoper w trójce, albo jako lewy defensor/wahadłowy. – Jest szybki i silny, do tego dobrze gra w powietrzu. Jest też „proaktywny” i co najważniejsze: bardzo dobrze radzi sobie z piłką przy nodze. Przejmuje inicjatywę, potrafi zagrywać wertykalne, prostopadłe podania – to idealnie do nas pasuje. Potrzebowaliśmy środkowego obrońcy, który jest kompletny, którego profil predysponuje go do gry w wysoko ustawionej linii defensywy, bo właśnie w ten sposób bronimy. Chcemy dominować, grać piłką, a Kamil Piątkowski świetnie się do tego nadaje – mówił nam szef skautów Gent, gdy klub sięgał po Polaka.
Szef skautów Gent: Kamil Piątkowski to dla nas obrońca kompletny, idealnie tu pasuje
Wygląda na to, że jego słowa znalazły potwierdzenie w rzeczywistości. W lidze belgijskiej wyróżnia się przede wszystkim tym, jak operuje piłką. Ma na koncie asystę i asystę drugiego stopnia, jest też 14. piłkarzem rozgrywek pod względem liczby podań w przeliczeniu na 90 minut (54). Piątkowskiego znajdziemy również w klasyfikacji zawodników, którzy najlepiej „przesuwają” piłkę do przodu za sprawą rajdów z futbolówką.
Przy tym wszystkim Piątkowski solidnie spisuje się również w tyłach, gdzie wygrywa 67% starć o piłkę i notuje 5,29 przejęć na 90 minut. Dla Fernando Santosa byłby więc ciekawą opcją w kontekście budowy reprezentacji Polski, która potrafi dobrze operować futbolówką i konstruować akcje od własnej bramki. Na sprawdzenie się w biało-czerwonych barwach stoper musi jednak zaczekać przynajmniej do czasu kolejnego zgrupowania. Oby wtedy dopisało mu więcej szczęścia — i zdrowia.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Kadra musi oczyścić się ze złej aury
- Paradoks Narodowego – w marcu grać można, w maju i czerwcu nie
- Linetty to nie zbawca a gość od zapierdzielania
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK
Bednarek i Bielik też mogą nie być gotowi na Czechy, więc teraz Salamon z 4-tego (po Miliciu, Siatce i Dagersztalu) stopera Lecha może stać się 3-ecim (po Kiwiorze i Dawidowiczu) stoperem reprezentacji.
ten Piątkowski, zaczyna być kolejnym połamańcem ,zaraz po Bieliku, wiecznie jakieś uraziki, kontuzyjki … ech. …
Kolejna ofiara myśli szkoleniowej na poziomie juniora. Kontuzje Bielików , Piątkowskich biorą się z amatorszczyzny trenerów na poziomie młodzika i juniora. Nie równomierne obciążenia stawów, mięśni czy przyczepów. Kręgosłup nie obudowany mięśniami i wyskakują później kontuzje. Organizm człowieka to złożony mechanizm.
Panie, ale trener wygral z drugą drużyna 3-0, nie wazne ze taki Bielik i Piątkowski byli poobijani albo powinni zagrac 30 minut, wazne ze 3-0 wygral, laga nie kiwac i jedziemy
Może być też tak, że on nie nadaje się do zawodowego sportu, nie ma do tego ciała. Milik od ponad dekady trenuje u ogarniętych trenerów, a urazy wciąż mu się przytrafiają. Prowadzi tez się dobrze, rzecz w tym, że jest podatny na urazy.
Piątkowski to samo, krzywo stanie na murawie i od razu uraz, a niektórzy potrafią grać wszystkie mecze przez 4 sezony pod rząd i wszystko jest ok.
Właśnie dlatego się cieszyłem, że Feyenoord go nie wypożyczył – szklanka.