Już w piątek 17 marca Fernando Santos zdradzi nazwiska 25 zawodników, których powołał na swoje pierwsze zgrupowanie. Wśród nich może się znaleźć miejsce dla Przemysława Wiśniewskiego, który zdradził w rozmowie z portalem Meczyki.pl, że gra z orzełkiem na piersi to jeden z jego głównych celów.
– Wiedziałem trochę wcześniej, że dostanę powołania do szerokiej kadry, ale co do tej wąskiej, to nie mam jeszcze żadnych informacji. Myślę, że powoli, małymi kroczkami dążę do tego, żeby zostać reprezentantem Polski. Zrobiłem duży krok wchodząc do Serie A po pół roku w Serie B. Mentalnie i piłkarsko jestem gotowy, cieszę się, że trener Santos mnie dostrzegł i pracuję na to cały czas, żeby faktycznie grać z orzełkiem na piersi – powiedział Wiśniewski.
Obrońca Spezii podzielił się także własną opinią na temat nowego selekcjonera. – To bardzo uznany trener, dokonał wielkich rzeczy z Portugalią. Poprzedni selekcjonerzy nie mieli okazji, żeby mnie lepiej poznać oprócz trenera Czesława Michniewicza, który brał mnie do kadry U-21, ale praktycznie w niej nie występowałem. Grałem wtedy w Ekstraklasie, a żeby grać w pierwszej kadrze, trzeba wyjechać i dobrze prezentować się w zagranicznej lidze – wytłumaczył 24-latek.
Przemysław Wiśniewski trafił do Spezii w zimowym okienku transferowym za około 4 miliony euro. Od tamtej pory zagrał w trzech spotkaniach Serie A w wymiarze czasowym 95 minut.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Boniek: Awans Lecha będzie dużym sukcesem. Kadra może zamknąć eliminacje w cztery dni
- Istotna zmiana koncepcji. Miało być dwóch polskich trenerów w kadrze, nie będzie żadnego?
- Santos, mamy problem. Kadra zdziesiątkowana, a obrona w rozsypce
Fot. Newspix