Grubo ponad rok trwał rozbrat Łukasza Piszczka z grą w piłkę. Od listopada 2021 roku były reprezentant Polski zmagał się z urazem. Ale wreszcie wrócił do gry. Jego LKS Goczałkowice-Zdrój przerwał passę meczów bez zwycięstwa i ograł Miedź II Legnica 2:0.
Po raz ostatni kibice Goczałkowic mogli oglądać Piszczka na placu gry w listopadzie dwa lata temu. Wówczas były gracz Borussii Dortmund doznał urazu bez kontaktu z rywalem. Pauza się przeciągała, a niektórzy plotkowali nawet, że kontuzja zmusi doświadczonego defensora do zakończenia kariery piłkarskiej. Piszczek występował w telewizji, ukończył kurs trenerski i uzyskał licencję UEFA A, a teraz wrócił wreszcie do gry.
Jego powrót zwiastowały już zimowe sparingi, ale w miniony weekend wreszcie pojawił się na murawie w starciu z rezerwami Miedzi Legnica. I od razu Goczałkowice przełamały serię siedmiu spotkań bez porażki ogrywając drugi zespół ekstraklasowicza 2:0. Dzięki temu awansowali na trzynaste miejsce III ligi grupy III. W osiemnastu meczach tego sezonu zespół Piszczka uzbierał osiemnaście punktów.
WIĘCEJ NA WESZŁO: