Czy John van den Brom gra dziś o posadę? Coraz więcej pojawia się takich głosów, że Holender powinien stracić pracę, jeśli odpadnie w 1/16 finału Ligi Konferencji z Bodo/Glimt. W rozmowie z “WP Sportowe Fakty” Sylwester Czereszewski, były piłkarz m.in. Lecha Poznań czy Legii Warszawa nie gryzł się w język i podkreślił: – Za przeproszeniem Kaczor Donald lepiej by poprowadził ten zespół.
Już dziś o godz. 21:00 Lech Poznań podejmie przed własną publicznością Bodo/Glimt i powalczy o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji. W Norwegii padł bezbramkowy remis. Nie było to piękne widowisko. Pojawiły się takie głosy, że “Kolejorz” prezentował tam średniowieczny futbol, ale najważniejsze, że nie przegrał i pozbawił wszelkich atutów ofensywnych rywala. Innego zdania jest Sylwester Czereszewski.
– Niby trener zagraniczny, niby ofensywni zawodnicy na bardzo wysokim poziomie, a zespół podszedł do pierwszego meczu na zasadzie, że zagramy na 0:0, a w rewanżu może będzie inaczej. To typowo polskie, zachowawcze myślenie. Lech może i jest faworytem w rewanżu, bo zagra u siebie. Moim zdaniem musi awansować, szczególnie po ostatnich meczach w lidze – grzmiał były reprezentant Polski.
Jeśli Lech odpadnie z pucharów John van den Brom nie powinien już być szkoleniowcem tej drużyny?- Nigdy nie jestem za zwalnianiem trenerów. Uważam, że trzeba dać im czas, ale Lech ma tak duży potencjał, że trener z Holandii po prostu musi robić różnicę. Lech na wiosnę wygrał jeden mecz. Nie tłumaczmy się, że szykowali się na rewanż z Bodo, stąd słabsze wyniki w lidze. Trener van den Brom chyba nasłuchał się za dużo polskiej myśli szkoleniowej. Przesiąkł naszą mentalnością. Nie da się tego słuchać – zaznacza Czereszewski.
– Jeśli Lech nie przejdzie Bodo, to powinien zmienić trenera. Za przeproszeniem Kaczor Donald lepiej by poprowadził ten zespół. Brak awansu sprawi, że w Poznaniu coś będzie się działo. Będzie gorąco. Dawno nie było. Ewentualnego odpadnięcia nie chcę określać jako kompromitacji, bo były zdecydowanie większe w polskiej piłce. Będzie to na pewno duże rozczarowanie, patrząc na cały sezon. Trenera nie uratuje to, że Lech wyszedł z grupy – dodał.
Damian Smyk w dzisiejszym felietonie odniósł się do tez, jakie wygłaszają Kosowski, Czereszewski i inni, że należy Johna van den Broma zwolnić po ew. porażce z Bodo/Glimt: – Kamil Kosowski w tym tygodniu na łamach „Przeglądu Sportowego” postawił tezę, że jeśli Lech Poznań nie przejdzie Bodo/Glimt, to władze klubu powinny rozejrzeć się za nowym szkoleniowcem. To nie jest teza wysnuta zbyt pochopnie. Mówiąc wprost – to teza szkodliwa, cofająca rozmowę o polskiej piłce o kilka lat, uwsteczniająca sensowną dyskusję o cierpliwości wobec trenerów. A przede wszystkim to teza, której obronić się po prostu nie da.
WIĘCEJ O MECZU BODO/GLIMT – LECH POZNAŃ:
- Tylko szaleniec rozważałby zwolnienie van den Broma po ewentualnej porażce
- Zgubne uroki Bodo/Glimt. John van den Brom i pułapki zastawione na Lecha
- Jest jak jest. Zmęczenie Knutsena, przewagi Lecha Poznań
- Rasizm, wypożyczenie na tygodnie, kontuzje i… rasizm. O Norwegach w Ekstraklasie
- Lech Poznań zagłaskał Filipa Marchwińskiego
- Nieudacznik czy poznański Midas? Tomasz Rząsa i owoce jego pracy
Fot. Newspix