Reklama

Jest jak jest. Zmęczenie Knutsena, przewagi Lecha Poznań

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

15 lutego 2023, 15:49 • 4 min czytania 9 komentarzy

Kiedy w książce „Słyszałem, że malujesz domy” padała kwestia it is what it is, jej bohaterom rzedły miny. Frank Sheeran i jego kumple z mafijnego półświatka komunikowali w ten sposób nieuchronną i nieodwracalną kolej rzeczy — egzekucję wyroku, który zapadł gdzieś na górze, ponad głową nieszczęśnika, którego dotoczył. Przypadek Kjetila Knutsen okazał się podobny. – Jest jak jest – odpowiadał trener Bodo/Glimt, zmęczony pytaniami o rzeczy, na które nie ma wpływu.

Jest jak jest. Zmęczenie Knutsena, przewagi Lecha Poznań

Trzech, zamiast czterech — z pozoru drobna różnica, ale jakże istotna, gdy mówimy o procedurze zgłaszania zawodników do gry w wiosennej części rozgrywek Ligi Konferencji. W ostatnich dniach zgrupowania w Hiszpanii, gdzie Glimt szykowało się do sezonu, pracownicy klubu mieli już przygotowaną listę nazwisk, którymi Norwegowie chcieli zapełnić puste miejsca w kadrze. Znalazł się na niej Fredrik Bjorkan, reprezentant kraju, który zimą wrócił do klubu, w którym się wypromował.

Tego samego dnia, gdy zestawienie miało trafić do działaczy UEFA, Bjorkan doznał kontuzji. Na tyle poważnej, że nie będzie mógł zagrać w pierwszym spotkaniu z Lechem Poznań. Knutsen musiał sięgnąć do kieszeni po długopis, tu coś skreślić, tu dopisać, żeby mieć kim zastąpić lewego obrońcę. Oznacza to, że Fredrik opuści także rewanż, na który byłby w pełni zdrów. Wszystko z powodu regulaminu i konieczności zwolnienia jednego miejsca.

Bodo, czyli rzadko zdobywany teren. Pucharowe liczby Glimt

Bodo/Glimt vs Lech Poznań. Norwegowie mają problemy kadrowe

Znamy zasady, musimy się do nich dostosować. Jest jak jest, zapewniam was, że mamy silny zespół i silną ławkę rezerwowych. Obiecuję też, że na mecz wyjdziemy w jedenastu – mówił Kjetil Knutsen na konferencji poprzedzającej spotkanie z Lechem Poznań. Do szkoleniowca co chwilę, w tej czy innej formie, wracały pytania o problemy kadrowe. Dwie kontuzje środkowych pomocników i zawieszenie Hugo Vetlsena sprawiają, że kołdra jest naprawdę krótka. Największym kłopotem jest jednak to, że w Norwegii ligowe rozgrywki wciąż się nie zaczęły. System wiosenno-jesienny przyprawia działaczy klubów z północy Europy o ból głowy, bo to zimą trzeba najpoważniej przebudować kadrę, co oznacza, że w europejskich pucharach możemy oglądać odmienioną drużynę.

Reklama

A raczej: moglibyśmy, gdyby nie fakt, że Bodo/Glimt mogło wpisać na listę uprawnionych do gry tylko trzech nowych zawodników. Tym samym komfort, który Knutsen miał podczas porannego treningu, rozdzielając zawodników na liczne grupki w trakcie ćwiczeń, nie dotyczy go podczas meczów pucharowych. Wicemistrzowie Norwegii stracili zimą ośmiu piłkarzy, w tym kilka naprawdę ważnych postaci. W ich miejsce ściągnięto siedmiu nowych zawodników, jednak Odin Bjortuft, Omar Elabdellaoui i Jeppe Kjaer pomogą drużynie tylko w lidze. Dlatego Knutsen przyjmował kolejne pytania o sytuację kadrową z lekką irytacją. Jest jak jest.

Kiedy w końcu jeden z dziennikarzy zdecydował się obrócić sprawę w żart i zagaić o to, czy trener Glimt próbował zmienić przepisy, okazało się, że trafił w dziesiątkę.

Legia Warszawa zmieniła sposób pracy sztabu Bodo/Glimt

Klub i federacja pracują nad tym, żeby wpłynąć na UEFA. Chcielibyśmy, żeby drużyny grające systemem wiosna – jesień, czyli dla przykładu Norwegowie i Szwedzi, mogli zimą zgłosić czterech, zamiast trzech nowych piłkarzy do rozgrywek. To byłoby dla nas bardzo pomocne – przyznał trener Bodo/Glimt i ciężko się z nim nie zgodzić. W sytuacji, w której drużyna musiała stracić jedno z miejsc na to, żeby ponownie zarejestrować Joela Mvukę, którego sprzedano, a potem od razu wypożyczono na drugą część sezonu z Lorient, reprezentanci północy Starego Kontynentu mają prawo uważać się za lekko pokrzywdzonych.

Reklama

Kjetila Knutsena czeka zapewne długa i niełatwa walka o to, żeby przekonać europejską federację do tego pomysłu, ale teraz woli skupiać się na pierwszym — i potencjalnie najważniejszym — oficjalnym meczu w 2023 roku. Norweski system ligowy sprawia, że Bodo/Glimt do walki o sukcesy w Europie startuje z marszu, tuż po zakończeniu zimowych przygotowań, podczas gdy Lech Poznań ma za sobą solidne przetarcie na krajowym podwórku.

Tego Knutsen zmieniać nie zamierza, uważa natomiast, że Kolejorz dzięki temu rusza do walki o awans z pole position. – To oczywiście przewaga dla Lecha i mały minus dla nas. Obejrzeliśmy jednak wszystkie spotkania naszego rywala. Na dwóch z nich byliśmy nawet na żywo, żeby lepiej przyjrzeć się drużynie z trybun – przyznał trener Glimt.

Norwegowie postanowili wybrać się do Polski, wyciągając lekcję z… dwumeczu z Legią Warszawa. To wtedy sztab szkoleniowy miał się przekonać, że samo wideo nie wystarczy, żeby dobrze poznać swojego rywala. Odpadnięcie z legionistami tak mocno zabolało drużynę z Bodo, że zmieniono proces analizy rywala. Oby dwumecz z mistrzem Polski znów dał Knutsenowi i spółce do myślenia, bo oznaczałoby to, że nadwiślańskie zespoły mają patent na klub, który wciąż zaskakuje kibiców w całej Europie.

WIĘCEJ O BODO/GLIMT:

fot. FotoPyK

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Bereszyński: Nie chcę tylko jechać na mistrzostwa. Chcę na nich grać

Bartosz Lodko
0
Bereszyński: Nie chcę tylko jechać na mistrzostwa. Chcę na nich grać
Piłka nożna

Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?

Szymon Janczyk
0
Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?
1 liga

Czy TVP dalej będzie transmitowało Ekstraklasę? „Jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach”

Bartosz Lodko
2
Czy TVP dalej będzie transmitowało Ekstraklasę? „Jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach”

Liga Konferencji

EURO 2024

Bereszyński: Nie chcę tylko jechać na mistrzostwa. Chcę na nich grać

Bartosz Lodko
0
Bereszyński: Nie chcę tylko jechać na mistrzostwa. Chcę na nich grać
Piłka nożna

Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?

Szymon Janczyk
0
Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?
1 liga

Czy TVP dalej będzie transmitowało Ekstraklasę? „Jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach”

Bartosz Lodko
2
Czy TVP dalej będzie transmitowało Ekstraklasę? „Jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach”

Komentarze

9 komentarzy

Loading...