Dzisiaj dowiedzieliśmy się jednej z dwóch rzeczy: albo Jacek Góralski założył własną sondażownię, gdzie zatrudnił niekompetentnych ludzi, albo w wywiadzie dla Meczyków opowiadał straszne farmazony. Z pewno dozą nieśmiałości skłaniamy się ku opcji numer dwa.
Otóż Góralski stwierdził: – Moim zdaniem Paulo Sousa zachował się bardzo źle wobec całej reprezentacji. Dla mnie, wszystkich piłkarzy i ludzi w naszym kraju najważniejsze jest to, żeby zawsze Polak był trenerem kadry.
Wyżej podpisany jeszcze wczoraj chciał zagranicznego trenera, ale najwyraźniej jednak nie chciał, skoro pan Jacek tak stwierdził. A jeśli ty, drogi czytelniku, chciałeś kogoś zza granicy, no to najwyraźniej trzyma cię jeszcze sylwestrowa noc, bo pan Jacek przecież wszystko pięknie wyjaśnił. Ewentualna opcja jest jeszcze taka, że do was i do mnie Góralski się nie dodzwonił, kiedy przeprowadzał tę rzetelną ankietę.
Wtedy jednak należałoby powiedzieć nie „wszyscy piłkarze i ludzie w naszym kraju”, tylko „ja i tacy a tacy moi koledzy”. Powstaje wrażenie, że wówczas byłoby uczciwiej.
Swoją droga bardzo zabawne jest, jak dla Góralskiego ważny jest paszport. Niby granice od dawna otwarte, strefa Schengen hula, ale najwyraźniej – Jacek stara szkoła, Polska dla Polaków, ziemia dla ziemniaków. Nie jakość trenera, nie umiejętności – paszport. Czyli gdyby miał do wyboru Zinedine’a Zidane’a i Jana Złomańczuka, to wybrałby Złomańczuka. Rumak albo Martinez? No wiadomo, że Rumak. Powrót Brzęczka albo przyjście Renarda? Niech wraca Brzęczek.
Dramatyczne podejście przecież profesjonalnego piłkarza. Coś ci powiemy, drogi Jacku. Polacy przeważnie mają w dupie, czy selekcjoner jest zagraniczny, z Polski, z Marsa, czy z Wiosny Muminków. Trener ma być dobry. Jak Beenhakker robił wyniki, to cieszyli się razem z nim. Jak przestał – to byli wobec niego krytyczni. Podobnie z Nawałką, Janasem, Engelem. Kimkolwiek. Ba, nawet jak Sousa remisował z Anglikami na Narodowym, to też się kibice cieszyli, raczej nie widzieliśmy transparentów „Sousa nigdy nie będziesz Polakiem”.
Natomiast skoro Góralski sobie tak dywaguje, to wydaje się uczciwe, że tutaj też jest do tego pole. No i można sobie pomyśleć, że jeśli mamy zrobić krok do przodu, grać w środku pola progresywne piłki, utrzymywać się przy futbolówce, a nie tylko wślizg i laga, to z miejscem dla Góralskiego będzie ciężko. Coś nam mówi, że Jacek prędzej pograłby u Urbana niż Petkovicia. A szczerze mówiąc – zadowolenie Góralskiego mamy gdzieś. Jeśli ta drużyna będzie wygrywać bez niego, on w czasie trwania meczów może oglądać jak schnie farba, co nas to obchodzi. Jeśli okaże się potrzebny – też okej.
Natomiast kadra nie jest od tego, żeby Góralskiemu było wygodniej. Kadra nie jest od tego, co pokazała przeszłość, żeby Krychowiakowi było wygodnie. Reprezentacja narodowa jest od tego, by dawać kibicom radość. A coraz więcej wskazuje na to, że kręci się tam kółko wzajemnej adoracji, które zmian nie chce. Tylko przyjechać, wygrać eliminacje – teraz jeszcze prostsze – potem dostać w łeb na turnieju. No a my, kibice, chcemy więcej.
Na koniec ciekawostka statystyczna. 86% Polaków uważa, że Góralski walnął głupotę. Źródło to samo co u niego – Instytut Danych Z Dupy.
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Dla nich to rok typu „make or break”. Kto stoi na rozstaju dróg?
- Ranking Weszło – napastnicy 2022
- Polscy piłkarze, którzy w 2022 roku stracili najwięcej
Fot. FotoPyk