Jeden ze współwłaścicieli Wisły Kraków – Jarosław Królewski zorganizował dziś konferencję prasową, podczas której zapowiedział, że do końca roku chce odsprzedać swoje udziały za symboliczną złotówkę.
Oczywiście nie zabrakło podniosłych momentów i wzruszenia. Królewski kilka razy mówił łamiącym się głosem. Wziął na siebie m.in. współodpowiedzialność za spadek Wisły Kraków z Ekstraklasy w poprzednim sezonie.
– Przychodzi taki moment, w którym musimy powiedzieć wprost, że zawiedliśmy. My, osoby, które budowały Wisłę Kraków. Kluczowym problemem było to, że nie zbudowaliśmy DNA Wisły Kraków. Nie zbudowaliśmy klubu, który jest jakiś, który ma kulturę organizacyjną, DNA – począwszy od pracowników, przez zawodników, trenerów i kadrę. Ludzi, którzy chcą do czegoś dążyć. Stworzyliśmy nijaki klub. To skończyło się spadkiem. Czuję za ten spadek odpowiedzialny – podkreślił Królewski.
Królewski chce sprzedać udziały za 1 zł
Jeden z właścicieli Białej Gwiazdy zaznaczył jednak, że nie wszystko było zrobione źle. W poprzednim sezonie Wisła miała piątą największą frekwencję na meczach domowych w Polsce, udało się ściągnąć do klubu licznych sponsorów. Królewski przyznał, że obecne zarządzanie klubem nie do końca podoba się mu i także dlatego chce komuś odsprzedać swoje akcje. Zrobi to promocyjnie za symboliczną złotówkę, a pożyczki których udzielał klubowi chce rozłożyć na kilka lat.
– Tak, aby nie wpływały na dalsze funkcjonowanie klubu. Te warunki, biorąc pod uwagę sytuację klubu to promocja – dodał.
Kto może przejąć jego akcje? Możliwości jest kilka:
- pozostali właściciele odkupią je
- znalezienie zewnętrznego inwestora
- przejęcie akcji przez stowarzyszenie Socios
Spotkał się z właścicielem Wieczystej
Królewski uważa, że krakowski klub potrzebuje lidera w postaci większościowego udziałowca. Sam dał do zrozumienia, że mógłby rozważyć propozycję zostania nim, gdyby taką dostał. Nie wykluczył też, że w przyszłości będzie pomagać Wiśle jako sponsor. Właściciel firmy technologicznej Synerise zdradził też, że rozmawiał o możliwości przejęcia Wisły przez krakowskiego biznesmena Wojciecha Kwietnia. Ten od kilku lat inwestuje swoje środki w III-ligową obecnie Wieczystą Kraków.
– Spotkaliśmy się w poniedziałek, rozmawialiśmy ponad cztery godziny. Byłem pozytywnie zaskoczony na wielu obszarach – jaką jest osobą, jak bardzo silnie przesiąkniętą piłką nożną. To też osoba, która zawsze wspierała Wisłę i jej decyzje na pewno będą racjonalne, jeśli dojdzie do partnerstwa. Pan Wojtek musiałby być do tego przekonany. Na pewno jeszcze się spotkamy – przyznał Królewski.
Królewski: Niczego nie żałuję
36-latek jest współwłaścicielem Wisły Kraków od kwietnia 2020 roku, kiedy wspólnie z Jakubem Błaszczykowskim i Tomaszem Jadżyńskim podjęli się misji ratowania klubu. Wszyscy posiadają po 26,84 procent akcji Wisły. W grudniu 2021 roku po 3,75 procenta trafiło do kolejnej trójki osób: Władysława Nowaka, Adama Adamczyka i Adama Łanoszki, czyli szefostwa firmy Nowak-Mosty. 8,23 procenta akcji posiadają kibice.
Na koniec Królewski powiedział: – Nie żałuje ani jednego dnia spędzonego w klubie.
Wisła Kraków po sezonie 2021/22 spadła z Ekstraklasy. Obecnie występuje w I lidze, gdzie jak na razie zawodzi. Z powodu słabych wyników w październiku do dymisji podał się były selekcjoner reprezentacji Polski – Jerzy Brzęczek. Od 3 października jego następcą jest Radosław Sobolewski. Biała Gwiazda po 18 rozegranych kolejkach zajmuje 10. miejsce na zapleczu Ekstraklasy ze stratą 13 punktów do lidera – ŁKS Łódź.
WIĘCEJ O WIŚLE KRAKÓW:
Fot. 400mm.pl