Koszykarska reprezentacja Polski wygrała wczoraj z Izraelem 66:64, ale gorąco było nie tylko na parkiecie. Media społecznościowe obiegło mnóstwo bulwersujących materiałów dotyczących tego, co działo się na trybunach w katowickim Spodku.

– Spodek – choć znalazła się w nim grupa kibiców w niebiesko-białych strojach – zdominowany był przez miejscowych fanów. I dało się to odczuć od pierwszych chwil meczu. Wygwizdano hymn Izraela, to po pierwsze. Po drugie – każdy kontakt z piłką zawodników z tego kraju, też wiązał się z ogłuszającym wręcz gwizdaniem i buczeniem. Tak głośnym, że momentami z trudem przebijał się przez nie spiker – relacjonował na łamach Weszło Sebastian Warzecha. – Sytuację zaogniała dziś też ochrona, która wyłapywała wszelkie flagi Palestyny na trybunach i kazała je ukrywać. Próbowała też zabrać z sektora odpowiedzialnego za doping flagi klubowe, które miały „zasłaniać loga sponsorów”. Sęk w tym, że wisiały tam też dwa dni temu i wtedy nie było to żadnym problemem.
Spodek powiedział swoje i poniósł Polaków do drugiej wygranej na EuroBaskecie
Skandaliczne sceny na trybunach w Spodku. Ochrona polowała na palestyńskie flagi
Jedną z interwencji ochrony nagrał nasz redakcyjny kolega AbsurDB.
Niepojęte. Polska ochrona bije i próbuje wyprowadzać z hali kibica, za to że podniósł flagę Palestyny – legalnie uznawanego przez Polskę kraju https://t.co/CK9nTZIWAW pic.twitter.com/pq4PqzwuBw
— AbsurDB (@DbAbsur) August 30, 2025
Hymn Izraela, jako się rzekło, został zagłuszony gwizdami.
Hymn Izraela wygwizdany w katowickim Spodku. pic.twitter.com/apb5VfKlTH
— Piotr Jankowski (@PioJankowski) August 30, 2025
Łukasz Cegliński ze Sport.pl rozmawiał natomiast z kibicem, któremu zagrożono odwiezieniem na komisariat za palestyńską flagę wymalowaną na policzku.
– W pewnym momencie, w połowie drugiej kwarty, podeszło do mnie trzech panów z ochrony i usłyszałem od nich, że muszę zostać wyprowadzony z hali. Na początku nie powiedzieli mi dlaczego, ale ja wstałem i z nimi poszedłem – opowiada rzeczony kibic, pan Tymon. – Próbowali mnie wylegitymować, ale ja mam wykształcenie prawnicze i wiem, że ochrona nie ma do tego kompetencji, więc odmówiłem podania personaliów i danych. Ochroniarze kontaktowali się z kimś wyżej, ewidentnie zastanawiali się, co dalej robić. Dostali jakieś informacje, bo usłyszałem sformułowanie: „Dobra, to tak zrobimy”. Poinformowali mnie, że są dwa wyjścia – albo idę do łazienki, zmywam flagę, legitymują mnie i na tym kończymy, albo, jeśli się nie zgodzę, zostanę zabrany na komisariat policji i zatrzymany na 48 godzin w związku z podżeganiem do nienawiści na tle rasowym i narodowościowym. Chcąc mieć spokój, chcąc obejrzeć mecz, a także w związku z tym, że byłem z kolegą, którego miałem odwieźć do domu, a na mnie czekała narzeczona, nie chciałem sobie robić kłopotów i tę flagę zmyłem.
Mojego kolegę @tymon_m92 w trakcie meczu zgarnęła ochrona i powiedziała, że albo zmywa flagę Palestyny z policzka albo wzywają policję i go zatrzymają na 48h za podżeganie do nienawiści rasowej.
Taki oto świat, w którym żyjemy.#EuroBasket
— Paweł Lewandowski (@levvvy92) August 30, 2025
O demonstracjach, które poprzedziły mecz Polska – Izrael na Eurobaskecie, przeczytacie w reportażu TUTAJ.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jordan Loyd i inni, czyli kto i kogo naturalizuje w Europie
- „Na szczęście mieliśmy Jordana Loyda”. Koszykarze po meczu ze Słowenią
- Trener koszykarzy: Polska liga nie jest słaba. Ale mam duże obiekcje do szkolenia [WYWIAD]
- Egzekutorzy. Andrzej Pluta junior idzie w ślady słynnego ojca
- Kiedyś wygrał NBA, a teraz rzucił 32 punkty Słowenii. Poznajcie lepiej Jordana Loyda [WYWIAD]
fot. NewsPix.pl