Reklama

Tak nisko nie była od ponad trzech lat. Jak wygląda sytuacja Igi Świątek w rankingu WTA?

Sebastian Warzecha

Autor:Sebastian Warzecha

16 czerwca 2025, 11:14 • 4 min czytania 14 komentarzy

21 lutego 2022 roku. To wtedy opublikowano ostatnie notowanie rankingu WTA, w którym Iga Świątek zajmowała 8. pozycję. Ostatnie do dziś. Polka, po serii słabszych wyników w pierwszej połowie sezonu, spadła bowiem w światowym zestawieniu właśnie na 8. miejsce, choć w zestawieniu za ten rok jest wyżej, a wyliczenia pokazują, że istnieje spora szansa, że w najbliższych miesiącach się podniesie.

Tak nisko nie była od ponad trzech lat. Jak wygląda sytuacja Igi Świątek w rankingu WTA?

Iga Świątek najniżej w rankingu WTA od ponad trzech lat

Tydzień po przywołanym wcześniej zestawieniu z lutego 2022 roku Iga była już w rankingu czwarta. Nieco ponad miesiąc później – po raz pierwszy została jego liderką. To wszystko efekt ówczesnej fenomenalnej serii zwycięstw, która trwała od turniejów na Bliskim Wschodzie, aż po Roland Garros. Pierwszą pozycję trzymała niezmiennie przez ponad rok, a nawet gdy ją straciła – na początku września 2023 – to szybko, bo po dwóch miesiącach, odzyskała. Dopiero w październiku ubiegłego roku Aryna Sabalenka na stałe strąciła ją ze szczytu rankingu WTA, a w połowie maja w obecnie trwającym sezonie Iga wypadła z TOP 2.

Innymi słowy: Polka przez trzy lata była wśród jedną z dwóch najlepszych zawodniczek świata. To niezwykłe osiągnięcie, które wypada docenić.

Teraz jest ósma i to dobrze oddaje jej tegoroczną formę… choć nie w pełni. Ranking WTA Race – zbierający punkty od początku roku – mówi nam bowiem, że Polka jak na razie jest w 2025 roku czwartą tenisistką świata. Jednak w tym “standardowym” zestawieniu Polka miała do obrony mnóstwo punktów w pierwszej części sezonu i niewiele w drugiej, a większość zawodniczek ją wyprzedzających lepiej radziło sobie na trawie i kortach twardych. Stąd zgromadzonych oczek mają więcej.

Reklama
WTA Race

TOP 5 rankingu Race. Pozostałe tenisistki mają już spore straty do widocznych na screenie. Fot. WTA

To jednak w pewnym sensie dobra wiadomość dla Polki. Iga bowiem w większości dotychczasowych turniejów mimo wszystko potrafiła zapunktować na przyzwoitym poziomie, dochodząc co najmniej do ćwierć-, a często i półfinałów i jeśli utrzyma taki poziom, to powinna naturalnie podnieść się w górę zestawienia WTA. Na marginesie: warto zauważyć, że dla wielu innych tenisistek to rezultaty życiowe, dla niej – kryzys. I to też świadczy o rozmiarach jej wcześniejszych sukcesów.

Wracając jednak do meritum: jeśli o ranking WTA chodzi, to do końca sezonu Polce pozostało ledwie 960 punktów do obrony. A tenisistki, które są przed nią, mają ich odpowiednio:

  • Aryna Sabalenka – 5133;
  • Coco Gauff – 3485;
  • Jessica Pegula – 3693;
  • Qinwen Zheng – 3199;
  • Jasmine Paolini – 2334;
  • Madison Keys – 694;
  • Mirra Andriejewa – 1168.

W rankingu WTA na ten moment poza zasięgiem dla Igi jest tylko pierwsza dwójka. Ale już do trzeciej Peguli Polka traci niespełna 2000 punktów, a różnica w oczkach do obrony to w ich przypadku 2733 – o tyle więcej zdobyła w drugiej części sezonu Amerykanka. Pomiędzy czwartą w światowym rankingu Zheng, a ósmą Świątek jest za to… ledwie 235 punktów. To tak naprawdę kwestia jednego lepszego (lub gorszego – zależy, z której strony spojrzeć) turnieju. Na papierze wystarczy dobry tydzień, by Świątek mogła wrócić nawet do TOP 4 rankingu WTA.

Ranking WTA

Obecna najlepsza “8” rankingu. Fot. WTA

Reklama

Co może jej w tym przeszkodzić? Przede wszystkim fakt, że ósme miejsce sprawi, że już w 1/4 każdego turnieju będzie mogła trafić na Arynę Sabalenkę czy Coco Gauff. Szybsze pojedynki z tymi dwoma tenisistkami utrudnią Polce życie. Jednak prawda jest taka, że przełamanie kryzysu musi objawić się też przełamaniem serii porażek z Coco czy wygraną z Aryną. Owszem, teraz będzie trudniej, bo najpierw czeka nas trawa, na której Świątek wciąż radzi sobie średnio, a potem korty twarde, od których specjalistkami są te dwie zawodniczki.

Ale tak to wygląda na najwyższym poziomie. Kilka gorszych miesięcy może znacząco utrudnić życie. Iga doświadcza tego po raz pierwszy, od kiedy została liderką rankingu WTA. Teraz jednak będzie mogła zagrać bez presji obrony wielu punktów rankingowych, a w dodatku – bez statusu faworytki.

Przekonamy się, czy to jej pomoże.

Czytaj więcej o tenisie:

Fot. Newspix

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Polecane

Są w sporcie takie chwile, że możesz tylko siąść i podziwiać. Jak dzisiejszy finał Igi [KOMENTARZ]

Sebastian Warzecha
20
Są w sporcie takie chwile, że możesz tylko siąść i podziwiać. Jak dzisiejszy finał Igi [KOMENTARZ]

Komentarze

14 komentarzy

Loading...