Reklama

Grosicki przed finałem Pucharu Polski: “Ciągle myślałem, kiedy zostanę bohaterem”

Michał Kołkowski

Opracowanie:Michał Kołkowski

01 maja 2025, 18:51 • 3 min czytania 14 komentarzy

Długo wyczekiwany finał Pucharu Polski, w którym Pogoń Szczecin zmierzy się z Legią Warszawa. Dla Portowców będzie to drugi z rzędu występ w starciu decydującym o losach trofeów. Rok temu szczecinianie rozczarowali na całej linii, przegrywając na Stadionie Narodowym z pierwszoligową Wisła Kraków. Kamil Grosicki zapewnił kibiców, że drużyna nie powtórzy błędów z przeszłości.

Grosicki przed finałem Pucharu Polski: “Ciągle myślałem, kiedy zostanę bohaterem”

Moim problemem rok temu było to, że ciągle myślałem o tym, kiedy strzelę, kiedy zostanę tym bohaterem. To był na pewno błąd. Do jutrzejszego spotkania jestem lepiej przygotowany pod względem mentalnym – wyznał były reprezentant Polski podczas przedmeczowej konferencji prasowej. – To jest najważniejsze, bo ja wiem, jak potrafię grać w piłkę. Na co stać mnie i całą naszą drużynę. Wiem, o jakim spotkaniu mówimy – jaki to stadion, jaka będzie atmosfera. Podchodzę do tego jednak bardzo spokojnie. Najważniejsze jest to, żebyśmy od początku meczu pokazali, jak bardzo nam zależy.

Kamil Grosicki: “Ubiegłoroczny finał przegraliśmy w głowach”

Grosicki zdaje sobie sprawy z tego, o jaką stawkę toczy się gra. Pogoń walczy o pierwsze trofeum w historii, natomiast Legia o przepustkę do europejskich pucharów.

– Ale nie spoglądamy tak na to – zaznaczył gwiazdor Portowców. – Patrzymy na to, co się wydarzy w piątek. Zrobimy wszystko, by dobrze wejść mecz, nieźle go rozegrać i po prostu odnieść zwycięstwo. Nagroda, oprócz trofeum, to gra w Europie – to też nasze marzenie, lecz najpierw trzeba wygrać. Potem zaczniemy patrzeć, co dalej. […] Możemy w końcu zdobyć trofeum dla Szczecina. Wszyscy o tym marzymy i ciężko na to pracujemy. Nie możemy jednak cały czas narzucać na siebie presji, że to ten i zarazem ostatni dzień na sukces, jakby nie było kolejnych meczów i pucharów.

– Mamy kolejną szansę, by przejść do historii. Najpiękniejsze jest to, że wracamy na Narodowy po roku. Musimy być dumni, że tu jesteśmy. Nie każda drużyna gra na tym obiekcie tak często. Pracowaliśmy na to, by tu wrócić i zagrać wielki mecz z wielkim przeciwnikiem – dodał Grosicki. – Wydaje mi się, że finał z Wisłą Kraków przegraliśmy w głowach już przed meczem, bo byliśmy takim faworytem, że nikt w Szczecinie sobie nie wyobrażał, że nie wrócimy do domu z trofeum. Myślałem tak ja, kibice i pewnie 99 procent mieszkańców naszego miasta. Jesteśmy mądrzejsi o rok. W finale zazwyczaj nie ma faworyta.

Reklama

– Mam nadzieję, że wszystko potoczy się tak, że jutro będę uśmiechnięty podczas pomeczowych wywiadów – podsumował piłkarz Pogoni.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. NewsPix.pl

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Polityczny transparent na trybunach w Białymstoku. “Lepiej w lesie dostać w mordę…”

Michał Kołkowski
22
Polityczny transparent na trybunach w Białymstoku. “Lepiej w lesie dostać w mordę…”

Piłka nożna

Ekstraklasa

Polityczny transparent na trybunach w Białymstoku. “Lepiej w lesie dostać w mordę…”

Michał Kołkowski
22
Polityczny transparent na trybunach w Białymstoku. “Lepiej w lesie dostać w mordę…”

Komentarze

14 komentarzy

Loading...